Pociągi z Krakowa w kierunku Zagórza zmieniają trasę: będą teraz jeździć przez Gorlice zamiast przez Rzeszów. Z jednej strony nieco skróci to czas przejazdu, ale z drugiej – utrudni dojazd ze stolicy Podkarpacia w Bieszczady. W tym roku czekają nas jeszcze dwie zmiany organizacji ruchu pociągów obsługujących rejon Krosna i Sanoka.
W najbliższą niedzielę istotnie zmieni się rozkład jazdy pociągów dalekobieżnych na południowe Podkarpacie. Obecnie obydwie pary kursów z Krakowa Głównego do Zagórza realizowane są trasą przez Rzeszów i Jasło, a odcinek z Tarnowa do Jasła przez Biecz obsługiwany jest autobusami zastępczymi. Tydzień przed rozpoczęciem wakacji przewozy drogowe znikną jednak z oferty PKP Intercity, a pociągi pojadą przez Gorlice-Zagórzany (bez wjazdu na czołową stację Gorlice), Biecz i Jasło. To ich podstawowa trasa, a dotychczasowy przebieg kursów miał charakter objazdu.
Przerwa w pracach torowych na okres letni – Do 20 czerwca pociągi TLK „Wetlina” i „Bieszczady” pomiędzy Tarnowem a Jasłem kursują zmienioną trasą. Jest to związane z pracami modernizacyjnymi na linii nr 108 [Stróże – Krościenko – granica państwa] – mówi Anna Zakrzewska z PKP Intercity. W niedzielę 20 czerwca przez Rzeszów Zachodni i Rzeszów-Staroniwę (z pominięciem Rzeszowa Głównego) pojedzie jeszcze poranny TLK „Bieszczady”. Wieczorna „Wetlina” skierowana zostanie już przez Gorlice. Od poniedziałku oba kursy będą jeździć już wyłącznie w nowym układzie.
Nie oznacza to jednak, że oferta dla mieszkańców Gorlic czy Biecza nie zmieni się już do końca obowiązywania rocznego rozkładu jazdy 2020/2021. Prace inwestycyjne prowadzone między Jasłem a stacją Stróże mają być kontynuowane od końca września do połowy listopada. – TLK wracają na swoją stałą trasę na okres wakacji – informuje więc przedstawicielka PKP Intercity.
Plusy dla gorliczan, minusy dla rzeszowian Czas przejazdu z Krakowa do Zagórza przez Gorlice i Biecz jest nieco krótszy niż przez Rzeszów. Dodatkowo w sezonie urlopowym zwiększona zostanie podaż miejsc w pociągach zapewniających dojazd w atrakcyjny turystycznie rejon Gorlic stanowiących np. bazę wypadową dla turystów udających się w Beskid Niski. Tym niemniej zmiany niosą za sobą także negatywne konsekwencje: utrudniony zostanie dojazd w rejon Bieszczadów z Rzeszowa.
Teraz udający się ze stolicy regionu na południe Podkarpacia będą mieli do dyspozycji albo połączenia przesiadkowe PKP Intercity, jednak podróż przez Tarnów oznacza istotne nadłożenie drogi, albo pojedyncze kursy regionalne: realizowany tylko w wybrane dni tygodnia Rzeszów – Zagórz – Medzilaborce bądź wczesnoporanny Rzeszów – Sanok. Duża część podróżnych wybierze więc zapewne własny samochód lub połączenia autobusowe. Przypomnijmy, że od kilku lat nie działa
sanocki oddział Arrivy (dawny PKS Sanok), co nie pozostało bez wpływu na ofertę transportu publicznego w tym rejonie kraju.