PKP Cargo utrudnia prywatnym przewoźnikom kolejowym korzystanie z terminali przeładunkowych, przez co Polska nie zarabia na tranzycie.
Rozgorzała wojna o dostęp do terminali. PKP Cargo chce wyrzucić CTL Logistics z terminalu w Podsędkowie, który ta prywatna firma wybudowała na jego terenach. Państwowy przewoźnik uzasadnia to planem wybudowania w tym miejscu centrum logistycznego. - Nie wiem, dlaczego chcą się nas pozbyć, skoro umowa dzierżawy ważna jest jeszcze 10 lat, a PKP Cargo i tak jest zajęta budową terminali w Medyce i Poznaniu-Franowie - mówi członek zarządu CTL Logistics Krzysztof Niemiec.
To nie pierwszy konflikt wymienionych spółek. Wcześniej PKP Cargo nie wpuściły pociągów CTL na tor 303 w gdyńskim porcie, uniemożliwiając rozładunek wagonów prywatnego przewoźnika. Również inni przewoźnicy narzekają, że mają problemy z korzystaniem z terminali (nie chcą komplikować sobie stosunków z potężnym konkurentem, wolą pozostać anonimowi).
Prywatne przedsiębiorstwa kolejowe, przewożące towary na trasach międzynarodowych, są zależne od PKP Cargo, bo państwowy przewoźnik jest właścicielem niemal wszystkich terminali na granicach. Zgodnie z dyrektywą 2001/12/WE Parlamentu Europejskiego powinien udostępnić je wszystkim, niezależnie od rodzaju przewozów. - Mimo że terminal wybudowaliśmy za własne pieniądze, ani jedna przeładowana w Podsędkowie tona LPG nie została przetransportowana naszymi pociągami. Wszystko przewozi PKP Cargo - twierdzi Niemiec.
Według przedstawiciela CTL Logistics blokowanie przez PKP Cargo dostępu prywatnym przewoźnikom do terminali powoduje, że przewozy tranzytowe przez Polskę stanowią tylko nieco więcej niż 3 procent wszystkich przewozów, podczas gdy w Czechach prawie 8 procent, a na Słowacji ponad 21 procent. - Choć państwo zdecydowało się na modernizację kolejowych linii równoleżnikowych, nie kontroluje funkcjonowania terminali przeładunkowych. Nie zmusza PKP do przestrzegania unijnych przepisów - skarży się Niemiec.
Autorzy raportu oceniającego Pierwszy Pakiet Kolejowy, którymiał umożliwić funkcjonowanie prywatnych przewoźników, zwracają uwagę, że w krajach, w których prywatyzacja jest zaawansowana, przewozy rosną. W Niemczech do końca 2006 roku wydano 274 licencje i zanotowano wzrost przewozów o 25 procent. W Holandii wzrost wyniósł 42,5 procent, a na najbardziej zliberalizowanym w Europie rynku Wielkiej Brytanii - 60 procent. Z kolei we Francji, gdzie państwowy monopolista broni się przed prywatną konkurencją, klienci masowo uciekają od kolei, a przewozy spadły o 28 procent.
- W początkowej fazie prywatyzacji kolei konflikty między młodymi przewoźnikami a niedawnymi monopolistami mogą się zdarzać. To choroba wieku dziecięcego. Gorzej, jeżeli dyskryminacja przewoźników powtarza się, a państwo na to pozwala - uważa Niemiec.
Urząd Transportu Kolejowego wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie odmowy wpuszczenia pociągu CTL Logistics na tory PKP Cargo. Tymczasem PKP Cargo w styczniu w oświadczeniu podały, że przestają traktować tor 303 jako punkt ładunkowy ogólnego użytku i zamknęły go dla innych przewoźników.
CTL Logistics transportuje kontenery do Gdańska, gdzie przeładowywane są na samochody i dostarczane na statki. - Nic dziwnego, że w Polsce 90 procent kontenerów przewożonych jest samochodami - konstatuje przedstawiciel CTL.