Nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie wynagrodzeń w PKP Cargo. Związkowcy domagają się kilkusetzłotowych podwyżek od początku drugiego kwartału, zarząd twierdzi tymczasem, że potrzebne są dłuższe analizy. Dialog społeczny między stronami został zakończony 1 marca.
Zarząd PKP Cargo chce, by decyzję w sprawie ewentualnych podwyżek poprzedziły analizy wyników finansowych nie tylko za rok 2021, ale także za pierwszy kwartał bieżącego roku. Jak poinformowała spółka, zarząd przedstawił taką propozycję związkom zawodowym.
Tym ostatnim zależało natomiast na tym, by decyzję podjęto jak najszybciej. Strona społeczna oczekiwała od zarządu PKP Cargo osiągnięcia porozumienia do końca lutego. W przeciwnym razie zapowiadała wysunięcie roszczeń w trybie ustawy o sporach zbiorowych. Wobec niemożności uzgodnienia stanowisk strony – jak informuje Polska Agencja Prasowa – podpisały protokół kończący dialog społeczny.
– Myślę, że zarząd zna kondycję firmy i wie, jakie propozycje może złożyć – komentuje prezes Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych Leszek Miętek. W jego ocenie przebieg długotrwałego dialogu społecznego nie rokował pozytywnego zakończenia. – Władze PKP Cargo nie proponowały żadnych podwyżek. Złożyliśmy więc tożsame żądania, ale już w trybie ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych – informuje związkowiec. Jeśli do 7 marca zarząd nie spełni żądań ZZMK, organizacja wejdzie z pracodawcą w spór zbiorowy. Następnym krokiem – jeśli postulaty nadal nie doczekają się spełnienia – może być się referendum strajkowe.
Jak pisaliśmy przed miesiącem, na poprzednim spotkaniu – 31 stycznia – postulaty zgłaszane przez związki zawodowe (systemowa podwyżka wynagrodzeń od 1 kwietnia br. z uwzględnieniem wyników finansowych za rok 2021 oraz bieżącej sytuacji spółki) nie zostały spełnione. Centrale związkowe oczekują podwyżki wynagrodzenia zasadniczego o 600 zł (i proporcjonalnej dla osób wynagradzanych według wskaźnika) oraz rekomendują analogiczne podwyżki w spółkach-córkach PKP Cargo.
Ostatnia systemowa podwyżka płac w PKP Cargo miała miejsce w roku 2019. Zdaniem związkowców wzrost wynagrodzeń u konkurencji może skłaniać wielu zatrudnionych do zmiany pracodawcy. W obliczu rosnącej luki kadrowej na rynku –
zwłaszcza w przypadku maszynistów – taki rozwój wydarzeń jest prawdopodobny.