- Nie ma i nie było rozmów w sprawie sprzedaży akcji PKP Cargo ani z koleją czeską CzD Cargo, ani czeskim ministerstwem transportu - powiedział wnp.pl prezes zarządu polskiej spółki Wojciech Balczun.
- Nie prowadzimy ich zresztą z żadnym innym inwestorem, ponieważ proces właściwej prywatyzacji jeszcze nie został rozpoczęty - dodał prezes PKP Cargo.
Prezes Balczun wyraził zdziwienie i zapewnił, że o sprawie dowiedział się z pytań dziennikarzy czeskich, który „od rana prosili mnie o skomentowanie tej informacji.”
Także Łukasz Kurpiewski, rzecznik prasowy PKP SA - właściciela PKP Cargo - powiedział nam, że jest to „fakt prasowy, a nie realny.”
- Nadal właściciel spółki nie przedstawił oferty publicznej, jak będą sprzedawane akcje PKP Cargo i w jakiej formule. Właściciel nie podjął też żadnych rozmów na ten temat.
We wtorek czeski dziennik "Mlada fronta Dnes" napisał, że rząd w Pradze chce połączenia czeskich i polskich kolejowych spółek towarowych: CzD Cargo i PKP Cargo.
- Po polskiej i czeskiej stronie powstała już grupa robocza, która zajmuje się możliwą fuzją - mówił cytowany przez "MfD" wiceminister transportu w Czechach Jakub Hodinarz. Według dziennika, jeszcze w styczniu ma dojść w Pradze do spotkania szefów resortu transportu obu krajów, którzy omówią szczegóły przedsięwzięcia. O fuzji obu spółek mieli też rozmawiać w listopadzie zeszłego roku premierzy Polski i Czech - Donald Tusk i Petr Neczas.
