Spółka PKP Cargo podpisała list intencyjny z Agencją Rozwoju Przemysłu w sprawie współpracy przy uruchomieniu produkcji i napraw wagonów towarowych. Do przedsięwzięcia może dołączyć największy producent w kraju – Wagony Świdnica.
Jak poinformowało PKP Cargo w komunikacie, w liście zadeklarowano "zainteresowanie podjęciem wspólnego przedsięwzięcia inwestycyjnego w zakresie uruchomienia działalności polegającej na produkcji i naprawach wagonów do przewozów towarowych na potrzeby PKP Cargo". Strony podejmą działania w celu wyboru lokalizacji na obszarze południowo-wschodniej Polski.
Umowa do końca roku
Przedsięwzięcie ma być realizowane poprzez powołanie spółki celowej lub poprzez wykorzystanie istniejącej spółki kapitałowej nieprowadzącej działalności operacyjnej. Wcześniej zostanie opracowany biznes plan, którego celem będzie potwierdzenie wykonalności i opłacalności realizacji projektu – podano w liście. Ma to się stać szybko – umowa realizacyjna ma zostać podpisana do końca roku, ale sam list intencyjny nie tworzy żadnych zobowiązań.
Jak poinformowało PKP Cargo, prowadzone są rozmowy dotyczące dołączenia do przedsięwzięcia spółki Wagony Świdnica. Należąca do Greenbrier spółka jest największym eksporterem taboru z Polski. Naszą relację z zakładów
można zobaczyć tutaj.
Produkcja w Gniewczynie?
Prezes PKP Cargo Czesław Warsewicz poinformował PAP Biznes że według wstępnych planów inwestycja ma być zlokalizowana na Podkarpaciu, a jedną z analizowanych możliwości jest wykorzystanie do produkcji
upadłej fabryki wagonów w Gniewczynie. To o tyle prawdopodobne, że do "Rynku Kolejowego" już przed dwoma laty dotarły niepotwierdzone informacje o nabyciu byłej fabryki przez Agencję Rozwoju Przemysłu, do których jednak agencja nie chciała się odnieść.
- Jeśli wariant w Gniewczynie się powiedzie, korzystając z pomocy Grupy Greenbier, chcemy dokonać oceny technicznej fabryki. PKP Cargo może zapewnić minimalny portfel zamówień gwarantujący osiągnięcie progu rentowności (BEP). Greenbrier gwarantuje dostęp do know – how, a ARP do finansowania. Mamy więc instrumenty do tego, aby uruchomienie produkcji było sprawą szybką i racjonalną. Chcielibyśmy, aby produkcja ruszyła najpóźniej w 2020 roku - powiedział PAP Warsewicz.
- PKP Cargo stoi przed koniecznością dużej wymiany wagonów. Regulacja unijna dotycząca cichych wagonów zobowiązuje nas do wymiany blisko 80 proc. naszych wagonów w komunikacji krajowej do 2036 roku (
piszemy o tym tutaj) W przeciągu najbliższych 17 lat czeka nas wymiana tysięcy wagonów. Do wymiany skłania nas także kwestia ekonomii - nowe wagony są bardziej ładowne, mają lepsze parametry techniczne (np. nacisk na oś) i rzadziej się psują" - dodał.
Jeden projekt już był
Warto przypomnieć, że PKP Cargo i Greenbrier Europe Wagony Świdnica
podpisały 1 lipca 2015 roku list intencyjny w sprawie uruchomienia produkcji wagonów. W ramach tej współpracy Greenbrier miał dostarczyć niezbędną dokumentację, technologię, standardy kontroli jakości oraz wyposażenie linii produkcyjnej. Witold Bawor, członek zarządu spółki PKP Cargo Tabor (a obecnie zarządu PKP Cargo) informował, że
produkcja ma początkowo wynosić 500 wagonów rocznie, a potem nawet się podwoić. Jednak gdy w 2016 roku spytaliśmy o postępy
okazało się, że projekt jest zawieszony.
Łukasz Boroń, były prezes PKP Cargo przypomniał niedawno podczas Europejskiego Forum Taborowego, że w Polsce
potrzeba ponad tysiąca nowych wagonów rocznie (z użytkowanych 70-90 tys. na sieci) tylko po to, żeby utrzymać stan posiadania. Istniejące w Polsce fabryki wagonów są w
pełni obłożone zamówieniami na kilka lat do przodu.