PKO Leasing: Najważniejsza jest elastyczność

Redakcja ,,Rynku Kolejowego”: Jak z punktu widzenia PKO Leasing wygląda rynek taboru kolejowego – jego dostępność, potencjalne opóźnienia lub inne problemy?

Szymon Domański, dyrektor ds. klienta strategicznego w PKO Leasing: Widzimy przede wszystkim, że czas produkcji taboru kolejowego znacząco wzrósł, szczególnie jeśli porównujemy ten czas do okresu sprzed pandemii. Bywa, że na przedmiot zamówienia trzeba poczekać rok, dwa, a czasami dłużej.

Jako spółka leasingowa dążymy przede wszystkim do skutecznej finalizacji transakcji leasingowych. Dłuższe terminy odbioru finansowanych przez nas aktywów to kolejny z elementów, który strona finansująca powinna mieć pod kontrolą. Wymaga to, abyśmy z naszymi partnerami biznesowymi uważnie nakreślali harmonogramy cyklu naszych transakcji i byli przygotowani na wydłużone okresy realizacji danego przedsięwzięcia.

Nie ma natomiast podstaw, aby te opóźnienia traktować jako element, który istotnie zaburza realizację nowych transakcji w segmencie kolejowym. Są to po prostu kolejne składowe, które musimy uwzględnić w trakcie parametryzowania, negocjowania i strukturyzowania nowego biznesu. Okresy pandemiczne pokazały, że leasing jest w stanie się rozwijać w trakcie istotnego ograniczenia podaży, co było większym wyzwaniem niż przesunięcie terminu odbioru przedmiotu. Jako branża wiemy, jak poradzić sobie z takimi wyzwaniami i jak w takich okolicznościach działać.

Na ile przesunięcia czasowe w odbiorach przedmiotów zamówienia wpływają na postawę firm leasingowych?

SD: Od strony biznesowej zależy nam, aby leasingowany przedmiot jak najszybciej znalazł się u klienta. Najtrudniejszym z możliwych scenariuszy jest ten, w którym określony w zapisach umowy czas odbioru przedmiotu znacząco się wydłuża. Wymaga to elastyczności od każdej ze stron transakcji: finansującego, dostawcy i klienta. Kluczowym elementem jest wówczas zdolność przewidywania tego typu sytuacji, a gdy już ona zaistnieje – maksymalna elastyczność firm leasingowych. Inaczej niż w okresie pandemicznym, obecna przyczyna opóźnień wynika po prostu z dużego popytu na tabor i inne assety rynku kolejowego.

Jakie są tendencje na rynku w branży leasingowej? Czym różni się sytuacja w kolejowym i drogowym transporcie intermodalnym?

SD: Co do sytuacji transportu intermodalnego, dochodzą do nas sygnały zarówno pozytywne, jak i negatywne. Te drugie traktujemy jako wyzwania – i obserwujemy, jak rynek zachowa się w przyszłości.

Jeśli chodzi o aktualne trendy w branży, dysponujemy wieloma narzędziami, które znacząco ułatwiają prowadzenie biznesu. Należą do nich między innymi powszechnie stosowany podpis elektroniczny – czy choćby popularne komunikatory internetowe, wykorzystywane do spotkań biznesowych. Wszystko to pozwala na efektywniejsze realizowanie przedsięwzięć leasingowych przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej jakości usług.

Klientom zależy na odpowiednio sparametryzowanej ofercie, szybkości procesowania, jakości obsługi, transparentności dokumentacji i partnerskim podejściu do rozmów, które często są rozmowami trójstronnymi. Uczestniczymy w nich nie tylko my i klient, ale też – potencjalny – dostawca środka trwałego.

Czy pojawiają się głosy z rynku, że okres kredytowania zakupów taboru powinien być dłuższy? Jaka może być górna granica czasowa takiego leasingu? 

SD: Widzimy zainteresowanie klientów dłuższymi okresami leasingowymi i staramy się odpowiadać na te potrzeby. Kwestie okresu finansowania są elementami bardzo subiektywnymi, ściśle skorelowanymi z daną transakcją.

Każde przedsięwzięcie inwestycyjne wymaga odpowiedniego podejścia, zrozumienia sytuacji zamawiającego i rynku. Im bardziej złożona transakcja lub zamówienie, tym produkt powinien być bardziej sparametryzowany w oparciu o konkretne oczekiwanie klienta i wyważone ryzyko transakcji. Nie są to elementy, które możemy uprościć do jednej tabeli. Ich realizacja wymaga zawsze bardzo indywidualnego podejścia.

Czy informacje dotyczące uruchomienia środków z Krajowego Planu Odbudowy wpłynęły już na ożywienie w branży leasingowej?

SD: Oczywiście, widzimy ożywienie i zauważamy, że ma to przełożenie bezpośrednio na inicjatywy inwestycyjne naszych klientów. Pozytywny impuls związany z KPO w kontekście odbioru przedmiotów leasingu to jednak pewnie perspektywa tego i kolejnych kwartałów, a nawet kolejnych lat. Natomiast jednoznacznie możemy stwierdzić, że widzimy większe zainteresowanie całej branży zakupem taboru. Jest to szczególnie widoczne wśród tych firm, które w ostatnich okresach wahały się w kwestii rozszerzania planów inwestycyjnych. To, co dzisiaj nazywamy zainteresowaniem, jutro stanie się realnymi transakcjami leasingowymi, więc zdecydowanie ten impuls jest widoczny.

Ostatnie lata pokazały, że leasing jest efektywnym narzędziem finansowania zakupów pojazdów kolejowych. Zdobyliśmy zaufanie rynku. Wiążemy ogromne nadzieje z tym, jak duże przełożenie na branżę kolejową będą miały wszystkie działania związane z funduszami z KPO. Jako finansujący tego typu przedsięwzięcia na pewno wykorzystamy tę szansę.

Jakie są najważniejsze warunki powodzenia przedsięwzięć związanych z leasingiem taboru?

SD: Punkt pierwszy to koniunktura. Aby się rozwijać, branża potrzebuje przestrzeni i pozytywnej rzeczywistości ekonomicznej. Mówię o tym w pierwszej kolejności, bo to najważniejszy element sukcesu. Dobra sytuacja rynku to dobra sytuacja ekonomiczna naszych klientów. To z kolei oznacza zwiększony popyt na zakupy nowych produktów.

Jeśli mówimy o popycie, warto zwrócić uwagę na podaż. Sygnalizowałem już wcześniej, że ewentualne opóźnienia w dostawach nie są czymś, co powinniśmy kategoryzować jako problem, lecz jako wyzwanie, o którym musimy wiedzieć, że potencjalnie może się pojawić. Czym innym są jednak problemy podażowe. Dlatego jest bardzo ważne, aby dostawcy byli w stanie odpowiednio reagować na potrzeby rynku, a ich działanie bezpośrednio korespondowało z zapotrzebowaniem na dane aktywa.

Jeśli chodzi o przewozy pasażerskie – mocno wierzę, że jako branża jesteśmy w stanie bardziej zaznaczyć udział w tym segmencie. Mówimy o sferze biznesu kolejowego, który dobrze znamy – mamy odpowiednie narzędzia, wiemy, jak go efektywnie wspierać i mamy doświadczenie związane z realizacją przedsięwzięć kolejowych.

Nauczeni doświadczeniem ostatnich lat, musimy być też gotowi na zmiany rynkowe. Głównym wyzwaniem jest więc zachowanie elastyczności i gotowość na zmiany w otaczającej nas rzeczywistości gospodarczej.



Fot. PKO Leasing