W Sali Kolumnowej w Sejmie rozpoczęła się debata „Bezpieczna, nowoczesna kolej” zorganizowana przez klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości. Dyskusję rozpoczął Mariusz Błaszczak, klubu PiS. – Zarobki obecnego prezesa PKP są (...) astronomiczne – powiedział szef klubu największej partii opozycyjnej.
Jak wyjaśnił Mariusz Błaszczak, podczas dzisiejszej dyskusji głos miał zabrać prezes PiS, Jarosław Kaczyński, ale nie mógł przybyć „z powodów osobistych”. Dodał, że pomysł organizacji debaty zrodził się po rozmowie ze związkami zawodowymi. – Trzy tygodnie temu na posiedzeniu senackiej Komisji Gospodarki Narodowej zaplanowano na temat realizacji planów spółek kolejowych z udziałem związków zawodowych. Okazało się, że strona rządowa, co jest charakterystyczne dla rządzącej koalicji PO-PSL, zignorowała partnerów społecznych. Spotkałem wówczas z przedstawicielami związków zawodowych i zaproponowałem taką formę debaty – ujawnił szef klubu PiS.
Rozpoczynając debatę zwrócił uwagę na „zjawiska, które determinują sytuację na kolei”. Na pierwszym miejscu wymienił zmiany kadrowe na kolei. – Polegają na tym, że zarządzają ludzie, którzy wcześniej nie mili do czynienia z kolejami. I to zarządzają za bardzo duże wynagrodzenia. Zarobki obecnego prezesa PKP są 5-krotnie wyższe niż poprzedniego – powiedział. – A więc sumy astronomiczne, a jednocześnie są plany likwidacji kolejnych 2 tys. kilometrów połączeń kolejowych i zwolnień w spółkach kolejowych. Jedno idzie z drugim – kontynuował Mariusz Błaszczak.
Bierność wobec IV pakietu kolejowego i osłabianie Przewozów Regionalnych
Dodał, że na polską kolej nakładane są groźne ograniczenia. – Ograniczenia wynikające z bardzo mało refleksyjnej polityki w sferze naszych relacji w UE. Otóż wchodzi IV pakiet kolejowy, który ogranicza uprawnienia Urzędu Transportu Kolejowego, wprowadza otwarcie naszego rynku przewozów pasażerskich na konkurencję, przy czym polskie województwa nie będą mogły, jak dotychczas, zlecać przewozów regionalnych swoim spółkom kolejowym. Jaka jest reakcja władz w tej sprawie? Przyzwolenie na takie zmiany, Więcej nawet - osłabienie Przewozów Regionalnych. Tendencja do jeszcze większego rozdrobienia podmiotów na rynku kolejowym, może spowodować i pewnie spowoduje niezdolność do konkurencji z wchodzącymi na rynek polski przedsiębiorstwami – stwierdził polityk PiS.
Mariusz Błaszczak nie zgodził się z opinią, że przedsiębiorstwa państwowe są gorszą formą własności. – To jest oczywiście nieprawda. Przykładem są przedsiębiorstwa francuskie, które przynoszą zyski, ale nie tylko, bo ich działalność przyczynia się do rozwoju przemysłu – powiedział. Jego zdaniem jest jeszcze jeden istotny aspekt związany z prywatyzacją przedsiębiorstw – miejsca pracy. – To, że kapitał ma narodowość, nie ulega wątpliwości, a więc wyprzedaż majątku narodowego spowoduje wzrost bezrobocia, jak również w konsekwencji podwyżkę cen za przejazdy kolejowe, bo prywatne przedsiębiorstwa będą nastawione wyłącznie na zysk – uważa przedstawiciel największej partii opozycyjnej w Sejmie.
Oburzająco mało pasażeów
– Fakt, że w Polsce codziennie z usług kolejowych korzysta codziennie blisko milion osób jest oburzający. To bardzo mało. Jesteśmy o tym przekonani, że liczba osób korzystających z kolei powinna się co najmniej podwoić. Do tego jednak trzeba stworzyć odpowiednie warunki. To jest zadanie rządu – tłumaczył Mariusz Błaszczak.
Jego zdaniem rząd Donalda Tuska jednak nie jest w stanie takich zmian przeprowadzić. – Władza pokazuje swoją niekompetencję ignorując związki zawodowe – stwierdził i zwrócił uwagę na potrzebę odbudowy społecznego prestiżu zawodu kolejarza. – Jest to pracownik służby państwowej. Jest to zawód, który powinien cieszyć się szacunkiem, ale będzie się cieszył takim szacunkiem dopiero, kiedy kolej będzie nowoczesna i bezpieczna – zaznaczył. – Nie łudzę się, że te zmiany mogą być przeprowadzone przez rządzącą koalicję – podsumował.