Piotr Rachwalski przestał być prezesem Kolei Dolnośląskich

Prezesem Kolei Dolnośląskich Rachwalski został w czerwcu 2014, zastępując na tym stanowisku Genowefę Ładniak. W czerwcu 2017 roku przedłużono mu umowę na 3 kolejne lata.

– Piotr Rachwalski będzie prezesem Kolei Dolnośląskich przez kolejną kadencję z moim pełnym wsparciem. Postawienie na niego było jedną z moich lepszych decyzji – komentował wówczas Jerzy Michalak, były już członek zarządu województwa.

Polityka zmienia zarząd KD

Po wyborach samorządowych na jesieni 2018 roku klimat polityczny w dolnośląskim samorządzie zmienił się na tyle, że coraz częściej mówiono o zmianie na stanowisku prezesa przewozowej spółki. W grudniu z pracy w zarządzie spółki zrezygnował Piotr Malepszak, który wcześniej z dobrymi efektami zajmował się w PKP PLK tematem modernizacji, rewitalizacji linii kolejowych. Teraz przyszedł czas na prezesa zarządu – Piotra Rachwalskiego.

Spółka zarządzana przez 4 lata przez Piotra Rachwalskiego rok do roku osiągała rekordowe wyniki przewozowe. Dość powiedzieć, że na rok przed przejściem Rachwalskiego do KD spółka woziła 2,4 mln pasażerów, a dane za 2018 rok wskazują, że było ich… 11,6 mln. Takich wzrostów nie miał dotąd w Polsce żaden przewoźnik kolejowy.

Za kadencji Rachwalskiego spółce udało się zrealizować kilka dużych programów taborowych. Łącznie za pieniądze spółki, z pomocą środków unijnych, zakupiono 22 elektryczne zespoły trakcyjne oraz 4 spalinowe, a obecnie toczy się postępowanie na zakup 11 kolejnych pojazdów. Co istotne – nowy tabor w KD wykorzystywany jest najintensywniej w Polsce, bo, jak wielokrotnie mówił były już prezes: „Nie stać nas na to, aby nowe pociągi stały”. Pomimo tego spółka otrzymywała jedne z niższych dofinansowań do przejechanego kilometra w Polsce. Miarą sukcesu KD jest linia Legnica – Wrocław, gdzie przewoźnik uruchamia codziennie 26 par pociągów. Okres prezesury Rachwalskiego to także znaczne ożywienie w segmencie regionalnych połączeń międzynarodowych z Czechami i Niemcami.

Rachwalski: Wyplenić "niedasizm"

– Przychodząc do spółki miałem główny cel – wyplenić dwie główne zmory i zarazy trawiące kolej – jedna to „niedasizm” a druga to myślenie „na kolei zawsze tak było”. Obie te tendencje myślowe doprowadziły kolej z potęgi na margines, z której teraz ją wspólnie wyciągaliśmy. Myślę, że nam się udało. I nikt tego już nie zepsuje – napisał Rachwalski. W pożegnalnym liście zwrócił się także do załogi.

– Mam nadzieję, że Państwo także będą mile wspominali ten szalony, ale jakże efektywny czas. Mój styl zarządzania różni się znacznie od tego do czego przywykliśmy na kolei, w urzędach czy w samorządowych spółkach. Szkoda czasu na siedzenie – życie jest za krótkie. Właściciel płacił mi za rozwijanie spółki – robiłem to z Wami, najlepszą załogą, jaką mogłem sobie wymarzyć i razem osiągnęliśmy bezprecedensowy sukces – dodał, dziękując za współpracę.

Z końcem roku związki zawodowe działające w Kolejach Dolnośląskich wstawiły się za swoim prezesem, jednak ostatecznie część z nich wycofała się z poparcia dla Rachwalskiego, stwierdzając, że nie zgadzają się z częścią tez, pod którymi wcześniej się podpisały. Jak zauważył portal TuWrocław, związki zawodowe... nie mają prawa opiniować zarządu spółki. W tym kontekście można odczytać wycofanie podpisów - sami związkowcy tłumaczyli że nie doczytali dokumentu.

Dodajmy, że stanowisko w zarządzie Kolei Dolnośląskich stracił także Cezary Pacamaj.

Nowym prezesem prawdopodobnie Damian Stawikowski

Nowym prezesem KD zostanie Damian Stawikowski związany z Lubinem, dotąd pełniący funkcję sekretarza tego miasta i wicestarosty lubińskiego. Jak podają miejscowe media: to jeden z najbardziej zaufanych ludzi Roberta Raczyńskiego, prezydenta Lubina a jednocześnie lidera Bezpartyjnych Samorządowców, którzy zmienili polityczny układ w samorządzie województwa. Wcześniej prezesował deweloperskiej spółce komunalnej RTBS.

Członkiem zarządu Kolei Dolnośląskich zostanie ponadto Witold Idczak, były senator PiS z okręgu legnickiego oraz Wojciech Zdanowski, dotąd dyrektor departamentu infrastruktury Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego.

– Koleje Dolnośląskie, regionalny przewoźnik kolejowy, należący do samorządu województwa, staje przed nowymi wyzwaniami. Dolnośląski samorząd rozpoczął między innymi wielki projekt przejmowania od strony rządowej ponad dwudziestu linii kolejowych w całym regionie, o łącznej długości blisko 500 km długości. Nieczynne dotąd linie będą zrewitalizowane i przywrócony zostanie na nich ruch pasażerski, obsługiwany przez pociągi Kolei Dolnośląskich. Nowy zarząd Spółki, który tworzą osoby o dużym doświadczeniu w zarządzaniu, podejmie się realizacji wyzwań oraz będzie tworzył warunki dla rozwoju Spółki, dbając o wysoką jakość usług przewoźnika kolejowego – poinformowało biuro prasowe urzędu marszałkowskiego.