Pierwsze ED74 dla PKP Intercity gotowe. Zobacz, jak wyglądają „Edyty" po modernizacji [zdjęcia]

Przetarg na przebudowę, modernizację i zmiany konstrukcyjne „Edyt”, „odziedziczonych” po Przewozach Regionalnych, trwał od początku 2018 do początku 2019 roku. Ostatecznie ofertę złożył tylko ZNTK Mińsk Mazowiecki z Grupy Pesa, który prace na czternastu wyprodukowanych w latach 2007 i 2008 ezt, wycenił na 274,8 milionów złotych brutto, czyli 19,6 mln złotych brutto za pojazd. Mimo, że kosztorys PKP Intercity opiewał na 247,1 mln zł brutto, to zarząd spółki jednak przyjął ofertę producenta, dorzucając do naprawy pieniądze.

Ostatecznie umowę między PKP Intercity a ZNTK Mińsk Mazowiecki podpisano 27 czerwca 2019 roku. Nie brakowało wówczas głosów, że naprawa 11-letnich pojazdów jest zbyt droga, dlatego oczekiwania wobec ZNTK Mińsk Mazowiecki, jako wykonawcy prac, są duże. 2 marca sprawdziliśmy, co zmieniło się w „Edytach”.

"Edyty" zmieniły się nie do poznania

ED74 zostało w Mińsku Mazowieckim gruntownie przebudowane i to widać na pierwszy rzut oka, choć bez większych zmian pozostawiono, atrakcyjne wizualnie czoło.

W zespole trakcyjnym zlikwidowano połowę drzwi wejściowych po to, by wewnątrz umieścić więcej miejsc siedzących. Aby ułatwić pasażerom wsiadanie do pojazdu spod drzwi wysuwają się aż dwa stopnie. Będzie to pomocne zwłaszcza tam, gdzie perony są niskie. Przedsionki w pojazdach są obszerne, wykończone prosto, pozwolą na szybkie przemieszczanie się pasażerów pojeździe.

Bardzo zauważalną zmianą w ED74 jest wielkość okien. Są znacznie mniejsze niż poprzednio, dzięki czemu w pojeździe łatwiej będzie można panować na temperaturą. Widok zza okien nie będzie już tak spektakularny jak przed przebudową, ale zadbano o to, by przy każdy pasażer, który zajmie miejsce siedzące, miał dostęp do szyby. Umieszczono przy nich rolety. W nowym ED74 będzie działać system oznaczania rezerwacji miejsca siedzącego, za pomocą elektronicznego wyświetlacza. Dobre wrażenia robią duże ekrany systemu informacji pasażerskiej.

Wygodne są fotele wyprodukowane przez Growag, które zaprojektowano specjalnie do ED74. Pomimo, że są dość twarde, zapewniają bardzo wygodną pozycję i są rozsuwane zarówno w pierwszej jak i w drugiej klasie (są w nich rozkładane podnóżki i wieszaki na ubrania). Umieszczono je tak, że pasażerowie mają sporo miejsce na nogi, a do tego każdy z pasażerów ma do dyspozycji indywidualne podświetlenie miejsca, także w klasie 2. Należy podkreślić, że rozmieszczenie miejsc siedzących w pociągu zaplanowano bardzo racjonalnie. W klasie pierwszej jest wykładzina. Ubikacje, nawet te nieprzeznaczone dla osób z niepełnosprawnościami, są dość obszerne i schludne. Wagony są bardzo ładnie oświetlone, są rozdzielone są przedsionkami z automatycznymi drzwiami, nieco podobnymi do tych z Dartów. To dobre rozwiązanie, które pozwoli wyciszyć wnętrze.

Ostatni (lub pierwszy, w zależności od kierunku jazdy) wagon ED74 jest wagonem „multifunkcyjnym”. Jest tu toaleta dla niepełnosprawnych, spory stelaż na większy bagaż, miejsca dla osób niepełnosprawnych i dla wózków dziecięcych. W przyszłości stanie tu także automat z przekąskami i napojami (na razie PKP Intercity nie wybrało jeszcze dostawcy tych urządzeń). W przedsionkach znajdują się pokaźnych rozmiarów windy. Tuż przy kabinie maszynisty znajduje się pomieszczenie dla kierownika pociągu, a także cztery miejsca na rowery. Niestety, aby dostać się do tego miejsca z jednośladem, trzeba będzie umiejętnie manewrować pomiędzy windami w przedsionku, a później spróbować ustawić rower w pozycji stojącej i w tym ciasnym miejscu jeszcze go zawiesić. Na domiar złego miejsca dla rowerów znajdują się na dwóch różnych poziomach podłogi. Zdecydowanie łatwiej będzie postawić rower w przestrzeni dla osób niepełnosprawnych i pewnie takie rozwiązanie w praktyce będzie stosowane.

Spore zmiany zaszły od strony technicznej. Falowniki i przetwornice wyprodukował dla Pesy polski Medcom, którego urządzenia zastąpiły te produkowane przez Ingeteam. Bez zmian pozostały silniki trakcyjne, które, podobnie jak wózki, przeszły naprawy. Ma to zagwarantować ED74 bezawaryjną eksploatację.

Edytami pojedziemy jeszcze w 2021 roku

Pierwsze dwa pojazdy, według pierwotnych założeń, miały być gotowe i przekazane do eksploatacji w ciągu 730 dni kalendarzowych od dnia przekazania ich do wykonawcy, czyli w czerwcu 2021 roku. Pandemia wpłynęła jednak na terminy dostaw niektórych komponentów od poddostawców, dlatego dwie pierwsze "Edyty" mają zabrać pasażerów na pokład w ostatnim kwartale 2021. Dostawa wszystkich 14 zmodernizowanych elektrycznych zespołów trakcyjnych ma nastąpić w terminie do 48 miesięcy od chwili podpisania umowy, czyli do końca czerwca 2023 roku.

Dwie ED74 - 004 i 003, mają najpierw przejść 7-dniową eksploatację obserwowaną bez pasażerów, a następnie 90-dniową eksploatację nadzorowaną, podczas której pracownicy wykonawcy zapewnią na pokładzie całodobowe wsparcie techniczne. Oceniane i sprawdzane będą rozwiązania techniczne zastosowane podczas naprawy i modernizacji. Pozwoli to wprowadzić ewentualne zmiany w pozostałych pojazdach tak, aby na tory wyjechały składy sprawdzone i o jak najwyższej niezawodności.