Pesa zaprezentowała pociąg dwunapędowy, elektryczno-wodorowy. Jest to kolejny model oparty o platformę Regio 160, który ma być dostępny w sprzedaży w 2027 roku. Pesa proponuje dwie wersje, 2- oraz 3-członową.
Bydgoska Pesa zaprezentowała właśnie dwutrakcyjną jednostkę, wodorowo-elektryczną, opartą o platformę Regio 160. Ma być ona wyposażona w ogniwa wodorowe, baterie trakcyjne oraz silniki elektryczne zasilane pantografem. Dzięki temu pociąg będzie mógł kursować zarówno na sieci zelektryfikowanej, jak i tam, gdzie nie ma sieci trakcyjnej. To rozwiązanie pozwoli też na tworzenie relacji mieszanych, a więc takich, gdzie na określonym fragmencie pojazd będzie mógł korzystać z pantografu, a w pozostałym przypadku będzie wykorzystywał ogniwa wodorowe.
Zasięg minimum 600 kilometrów
– Skupiliśmy się na wodorze, ponieważ pociągi napędzane tym paliwem na jednym tankowaniu są w stanie pokonać co najmniej 600 kilometrów. Proces tankowania trwa w tym przypadku około pół godziny. Natomiast pojazd bateryjny jest w stanie przejechać na jednym ładowaniu około 80 kilometrów, a proces ładowania baterii trwa około godziny. Widzimy więc ogromną różnicę między obiema formami napędu – tłumaczy Dawid Kwiatkowski, inżynier i współtwórca projektu pojazdów wodorowych w Pesie.
Kwiatkowski dodał też, że pojazdy napędzane wodorem są około dwa razy cichsze niż klasyczne pociągi spalinowe.
Pojazdy w służbie w 2027 roku?
Na kolejnych slajdach producent przedstawił harmonogram wprowadzenia nowego pojazdu do użytku. Wynika z niego, że jednostka ma być po testach homologacyjnych i gotowa do jazdy w 2027 roku.
2 lub 3 człony
Pesa chce zaproponować użytkownikom pojazd 2- oraz 3-członowy. W obu przypadkach pociąg miałby poruszać się z prędkością 120 km/h, używając ogniw wodorowych oraz z prędkością 160 km/h przy użyciu sieci trakcyjnej. Krótsza wersja pomieści 280 pasażerów, z czego połowę na miejscach siedzących, natomiast 3-członowe jednostki zabiorą na pokład ponad 4 pasażerów, z czego 210 na miejscach siedzących. Obie wersje pociągów mają mieć też nacisk na oś na poziomie 18 ton.
Dwutrakcyjnym pojazdem z Gorzowa do Poznania?
Producent z Bydgoszczy zaprezentował też potencjalne trasy, gdzie dwunapędowe jednostki mogłyby w pełni wykorzystać swój potencjał. Są to chociażby trasy Chojnice – Tczew – Gdynia – Hel czy Poznań – Krzyż – Gorzów Wlkp. – Kostrzyn nad Odrą. Pesa pokazała efekty wyliczeń tego, ile kosztuje uruchomienie pociągu spalinowego na tej trasie, a także ile może kosztować pokonanie tej trasy przy pomocy pojazdu dwunapędowego, gdzie odcinki bez sieci trakcyjnej pokonywane są w trakcji wodorowej. Szczególnie w przypadku trasy z Poznania do Kostrzyna widać, że wykorzystanie pociągów bimodalnych byłoby równoważne z kosztami wykorzystania jednostek spalinowych na całym odcinku trasy, tak jak ma to miejsce obecnie.
Nowy pojazd dwunapędowy może być ciekawą alternatywą dla polskich przewoźników regionalnych, ponieważ do tej pory jednostki dwutrakcyjne na polskim rynku dostarczał wyłącznie Newag, który oparł swój produkt na trakcji spalinowo-elektrycznej. Pesa proponuje więc inne rozwiązanie, które wpisuje się w ograniczenia dotyczące zakupu pojazdów spalinowych (w ramach nowej unijnej perspektywy nie ma już dofinansowania do zakupu pociągów napędzanych dieslem). Czy pociąg wodorowo-elektryczny będzie więc ratunkiem dla lokalnych linii kolejowych?