– Odnowiona Pesa to nie tylko innowacje w pojazdach, ale także nowe technologie i jakość produkcji – mówi prezes Pesy Krzysztof Zdziarski. Na berlińskich targach Innotrans spółka skupi się na technologii wodorowej, prezentując kompletny system lokomotywy i tankowania wspólnie z PKN Orlen.
Strategiczna współpraca Pesy i Orlenu przy technologii wodorowej
rozpoczęła się w 2019 roku. Teraz czas na prezentację wyników – podczas berlińskich targów Innotrans, spółki zaprezentują wspólnie system wodorowy, składający się z lokomotywy manewrowej Pesy (
która przeszła już pierwszy rozruch) oraz mobilnej stacji tankowania wodoru. Spółki mają ogłosić wspólną ofertę dostawy kompleksowych rozwiązań dla rynku bocznic.
Nie tylko innowacjeNa pytanie, czego spodziewa się Pesa po pierwszej
popandemicznej edycji targów InnoTrans prezes Pesy Krzysztof Zdziarski odpowiada, że przede wszystkim dużej frekwencji. – W branży pojawia się silna chęć spotkań, a skala i prestiż tej imprezy targowej jest nieporównywalna z innymi. Chcemy jak najlepiej zaprezentować odnowioną ofertę. Nasz główny przekaz będzie dotyczył faktu, że umacniamy pozycję na rynku, sprzedajemy coraz więcej pojazdów i wchodzimy w nowo powstające obszary w branży: wyższe prędkości i Zielony Ład – wyjaśnia.
– Odnowiona Pesa to nie tylko innowacje w pojazdach, ale także nowe technologie i jakość produkcji. Naszym klientom chcemy oferować nowoczesne, komfortowe, ekologiczne i niezawodne pojazdy – dodaje prezes.
Więcej na ten temat piszemy tutaj.
Pesa wraca do rozmów z DB o dostawach nowych pociągówSpółka radzi sobie nieźle, pomimo luki przetargowej na krajowym rynku. – Realizujemy wiele zamówień eksportowych. To dziś ponad połowa naszego portfela. Mamy dobre i atrakcyjne cenowo produkty.
Największe sukcesy odnosimy w Czechach – przypomina.
– Pracujemy już nad kolejnymi projektami. Atrakcyjne dla nas są też kraje bałkańskie, bałtyckie czy skandynawskie. Rozmawiamy także z potencjalnymi odbiorcami niemieckimi, w tym z DB. Faza przetargowa jeszcze się w tym przypadku nie zaczęła, ale staramy się już dziś umieszczać te wymagania również w aspektach homologacyjnych – podsumowuje Krzysztof Zdziarski.