Dobiega końca naprawa pierwszego spalinowego zespołu trakcyjnego wyprodukowanego przez Pesę dla Kolei Ghany, który kilka miesięcy temu uległ wypadkowi na przejeździe kolejowym. Jazdy testowe rozpoczął też drugi egzemplarz, który jest jednak innym pojazdem niż pierwsza jednostka. Dlaczego?
Pesa realizuje kontrakt na
dostawy nowych spalinowych zespołów trakcyjnych dla Ghany. Firma z Bydgoszczy podpisała umowę na dostawę dwóch pojazdów z możliwością rozszerzenia zamówienia o dziesięć kolejnych jednostek. Do tej pory do Afryki
dotarł pierwszy pociąg, który w trakcie pierwszego
dnia testów uczestniczył w kolizji z ciężarówką, która ugrzęzła na torach. Od tego momentu minęło już sporo czasu, a naprawa pojazdu powoli dobiega końca. Jak wynika z naszych informacji zespół trakcyjny jest naprawiany w Ghanie, natomiast jego Powerpack trafił na naprawę do Bydgoszczy. Do końca tego roku jednostka powinna wrócić na tory.
Ponadto w ostatnich dniach jazdy testowe rozpoczął drugi z zespołów trakcyjnych zamówionych przez Koleje Ghany. Co ciekawe, jest to pojazd z dobrze znanej, chociażby z polskich torów, serii Link. Przypomnijmy, że pierwszy pojazd, który uczestniczył w kolizji był oparty o nową platformę pojazdów oferowanych przez Pesę z rodziny Regio160.
Z czego wynika różnica? Ghański zamawiający podpisując umowę zdecydował się na zakup dwóch różnych pojazdów. Ponadto założył, że zakup 10 pojazdów z opcji będzie dotyczył zespołów trakcyjnych Link, natomiast ostatecznie Koleje Ghany zdecydowały się formalnie dopłacić i w razie uruchomienia opcji, o której za chwilę, zakupią dziesięć jednostek z serii Regio160, identycznych jak pojazd o numerze 001.
Link dla Ghany, o numerze 002 jest szykowany do wysyłki do Afryki, natomiast nastąpi to dopiero po zapłacie za ten egzemplarz.
Prezes Pesy Krzysztof Zdziarski zdradził nam, że jego zdaniem uruchomienie opcji na 10 kolejnych pojazdów będzie miało miejsce – Moim zdaniem to się zmaterializuje, bo nie budujesz nowej linii kolejowej, ponad 100-kilometrowej, żeby wziąć tylko dwa pociągi.
Prezes dodał też, że Ghana ma być pierwszym, ale nie ostatnim krokiem Pesy w Afryce
– Przy okazji liczę na to, że Ghana to tylko początek naszej obecności w Afryce, bowiem bardzo interesujemy się tym rynkiem, głównie państwami z basenu Afryki Środkowej. Te rynki są otwarte na nowych producentów. Jak na razie – z tego, co wiemy – swoje pojazdy spalinowe dostarczają tam przede wszystkim firmy chińskie, ale widzimy tam nasze szanse na dostawę kolejnych wozów, głównie spalinowych – mówi Zdziarski.