Pesa chce wejść na rynek izraelski

Prezes Pesy Tomasz Zaboklicki powiedział w Tel Awiwie dziennikarzom, że do tej pory rynkiem izraelskim interesowali się głównie Francuzi i Niemcy.  - Polskie produkty mogą tu wiele zawojować, ale jest jeden warunek - lokalnej siły roboczej. Izraelczycy dbają o swój rynek pracy - mówił. Zaboklicki prowadzi rozmowy na temat dostaw zarówno pojazdów kolejowych, jak i tramwajów.

- Staramy się być aktywni i szukać nowych szans tam, gdzie jest rozwój gospodarczy, gdzie rosną nowe, atrakcyjne rynki wschodzące - zapewniał polski prezydent. Wyraził też przekonanie, że Izrael jest naturalnym partnerem dla Polski, także w wymiarze biznesowym.

- 'W biznesie nie ma rzeczy cenniejszej niż bezpośrednia znajomość ludzi, przekonanie, że znamy się na tyle, że możemy robić razem interesy - zaznaczył Komorowski.
W jego ocenie możliwa jest współpraca polskiego i izraelskiego biznesu m.in. w zakresie badań naukowych i nowoczesnych technologii. - Nasze kraje w sposób zdecydowany poprawiają poziom swojej atrakcyjności poprzez innowacyjność'- zauważył cytowany przez PAP prezydent.