Obsługa pasażerów w Polsce odbywa się na około 4 tysiącach peronów. Jednym z problemów są zbyt krótkie lub… zbyt długie perony. PKP PLK starają się podejmować działania zmierzające do rozwiązania tych problemów.
PLK zarządzają w sumie ok. 4 tysiącami peronów w dokładnie 2 922 lokalizacjach. Do największych problemów związanych z obsługą podróżnych na peronach należą:
- Duża różnica pomiędzy wysokością peronu i wysokością podłogi w pociągu. Ponad 2,2 tys. peronów ma wysokość nie większą niż 300 mm (niekiedy niższą, ze względu na osiadanie gruntu pod nieremontowanymi od lat peronami). Dla porównania, najczęściej stosowana wysokość podłogi w autobusach szynowych to 600 mm ponad główką szyny, w nowych ezt – 760 mm (za taką wysokość uznaje się obecnie peron o standardowej wysokości – takie parametry najczęściej uzyskują nowe lub przebudowywane perony), a w EN57 – 1153 mm (niższy stopień zewnętrzny: 495 mm);
- Gruntowa lub żwirowa nawierzchnia ponad 500 peronów;
- Brak wyposażenia w zadaszenia i miejsca do siedzenia ponad 1,5 peronów;
- Brak dynamicznej informacji pasażerskiej na prawie 2 tys. peronów.
Innym problemem jest długość peronów. W obecnym rozkładzie jazdy, złożono ok. 320 wniosków do rozkładu, w których przynajmniej na 1 stacji lub przystanku skład pociągu nie mieści się w peronach (dotyczy to ok. 240 lokalizacji), jednocześnie w przypadku kolejnych ok. 1,3 tys. zamówień pociąg nie mieści się w peronach, jeśli zostanie skierowany do niewłaściwej (zbyt krótkiej) krawędzi peronowej (to dotyczy kolejnych 200 lokalizacji). Na ten rok PLK mają zaplanowane wydłużenie peronów na stacjach Rumia i Gryfice.
Za krótkie perony na linii helskiej
Warto przypomnieć, że zasygnalizowana kilka miesięcy temu – i
obecnie już szeroko postulowana – koncepcja elektryfikacji linii kolejowej nr 213 z Redy na Hel zawiera w sobie również wydłużenie części peronów na tej linii (wszystkich pomiędzy Redą i Władysławowem, oprócz stacji w Pucku). Obecnie na odcinku pomiędzy Redą i Władysławowem wszystkie perony, za wyjątkiem stacji w Pucku, mają długość 125 m (Puck oraz perony od Władysławowa do Helu mają po 220 m). Krótkie perony powodują m.in., że najdłuższy pociąg jaki może się przy nich zatrzymać, to dwa złączone ze sobą autobusy szynowe Newagu (SA138, łączna długość ok. 117 m – o kilka metrów mniej ma skład zestawiony z lokomotywy i 5 wagonów piętrowych). Wydłużenie ich do 220 m umożliwiłoby ewentualnie w przyszłości zatrzymywanie się na każdym przystanku składu zestawionego np. z dwóch 4-członowych pociągów ezt.
Innego rodzaju problemem, związanym z utrzymywaniem zbędnej infrastruktury są… zbyt długie perony. Od wielu lat na wielu stacjach i przystankach infrastrukturę dedykowaną obsłudze podróżnych instaluje się i utrzymuje tylko na fragmentach peronów (PLK określa ją mianem „strefy podstawowego użytkowania” SPU). Często zdarza się również np., że tylko ta część peronu dotycząca SPU jest oświetlana. Natomiast np. na stacji w Cieszynie PLK podjęła działania związane z fizycznym skróceniem zbędnej długości peronów.
Głuchołazy: peron o ponad 600 m za długi
Najbardziej „drastycznym” przykładem przeskalowanej, względem obecnych potrzeb, infrastruktury peronowej jest stacja Głuchołazy, gdzie maksymalna długość peronu wynosi 705 metrów, a maksymalna długość zamówionego pociągu – 45 m. Przeskalowana infrastruktura zdarza się jednak również na ważnych i uczęszczanych stacjach węzłowych. Np. w Pile maksymalna długość peronu wynosi 565 m, a maksymalna długość zamówionego pociągu – 366 m.