Tak jak się przewidywaliśmy, przywrócenie na tory drugiego z dwudziestu wyprodukowanych dla PKP Intercity składów Pendolino, nie będzie możliwe ani w tym, ani w następnym roku.
Przypomnijmy: do poważnego wypadku z udziałem ED250 z numerem 002 doszło w Ozimku 7 kwietnia 2017. Od tego czasu pojazd jest wyłączony z ruchu. Dopiero
w kwietniu 2019 roku udało się doprowadzić do wysyłki pojazdu do producenta, który zajmuje się nim od lata we włoskim zakładzie w Savigliano. Okazuje się, że żadne prace przy rekonstrukcji członu pojazdu nie są na razie prowadzone.
– Pracownicy Alstomu we Włoszech doszli do wniosku, że potrzebny będzie dłuższy okres naprawy uszkodzonego w Ozimku pociągu Pendolino 002 – powiedział prezes PKP Intercity Marek Chraniuk. Jak dodał, obecnie powrót kompletnego pojazdu na tory szacuje się na pierwszą połowę 2021 roku. Już w kwietniu 2019 roku sugerowaliśmy, że naprawa i certyfikacja jednostki po naprawie
może się nie udać do końca 2020 roku.
Oznacza to, że pojazd może być wyłączony z ruchu przez rekordowe 4 lata. Przypomnijmy, że Koleje Czeskie po podobnej kolizji z polską ciężarówką, w której zginęły jednak trzy osoby, zdołały doprowadzić pociąg Pendolino poprzedniej generacji do stanu używalności w 31 miesięcy.
Po naprawie Pendolino zostanie "dozbrojone" w urządzenia do nadawania sygnału wifi, podobnie jak 19 pozostałych pojazdów,
które już takie urządzenia posiadają.