Problem bezpieczeństwa na przejazdach kolejowo-drogowych od lat jest jednym z najpoważniejszych na kolei. 11 lutego doszło jednak do absurdalnej wręcz sytuacji, bo w zespół trakcyjny EN57-1265 kierowcy wjechali dwukrotnie – rano i po południu.
Aktualizacja
12 lutego do sytuacji, która miała miejsce w Małopolsce, odniósł się zarządca infrastruktury – PKP Polskie Linie Kolejowe. Rzuca to więcej światła na oba wypadki z udziałem jednej jednostki trakcyjnej.
– Nieostrożność kierującego samochodem osobowym była przyczyną wypadku 11 lutego o godz. 8.30 na przejeździe kolejowo-drogowym na trasie Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona – Wadowice. Skutki zdarzenia miały wpływ na działanie urządzeń na sąsiednim przejeździe, w odległości ok. 200 m, m.in. od urządzeń rogatkowych – napisała Dorota Szalacha z biura prasowego PKP PLK. Jak dodaje, podczas usuwania skutków wypadku wprowadzono wymagane procedury bezpieczeństwa. Ograniczono prędkość pociągów do 20 km/h i wprowadzono obowiązek podawania wielokrotnego sygnału dźwiękowego tzw. ,,Baczność”, także na sąsiednim przejeździe.
– Kierowcy, zachowujący zasady wymagane kodeksem ruchu drogowego, bezpiecznie przekraczali przejazd. Jednak kierowca samochodu ciężarowego nie zachował należytej ostrożności i uderzył w bok przejeżdżającego pociągu. Zdarzenie miało miejsce około godz. 11.30. Był to skład, który uczestniczył we wcześniejszym zdarzeniu o godz. 8.30. Szczegóły i okoliczności ustali specjalna komisja – czytamy w mailu od PKP PLK.
EN57 "trafiony" dwa razy
11 lutego po godz. 9 rano
portal Kalwaria24 poinformował, że samochód osobowy wjechał pod pociąg na przejeździe kolejowym kat. D. na linii nr 117 w Kalwarii Zebrzydowskiej. – Kierujący samochodem po opatrzeniu przez służby medyczne został odwieziony do szpitala – poinformowano.
Ledwie kilka godzin później, kilkaset metrów dalej pod ten sam zespół trakcyjny (EN57-1265) wjechał na przejeździe kierowca ciężarówki. Tym razem przejazd wyposażony był w zapory, ale
jak donosi portal Wadowiceonline, były one otwarte. Czekamy na stanowisko PKP PLK w tej sprawie.
– Do wypadków doszło na dwóch różnych przejazdach kolejowych. Rano kierowca osobowej toyoty nie zatrzymał się przed niestrzeżonym przejazdem i uderzył w pociąg Polregio jadący z Bielska-Białej do Kalwarii Zebrzydowskiej. Kierowca trafił do szpitala. W południe na innym przejeździe, ale również w Kalwarii, z tym samym składem, który akurat był odholowywany przez pociąg techniczny, zderzyła się ciężarowa scania. Nikomu nic się nie stało" –
podała portalowi interia rzecznik wadowickiej policji mł. asp. Agnieszka Petek.