Na budowie łódzkiego tunelu średnicowego świętowano dziś ukończenie obudowy pierwszego kompletnego odcinka, gdzie w przyszłości będzie jeden tor. Ze względu na trudne warunki geologiczne oraz konieczność zabezpieczania obiektów na powierzchni praca jest wymagająca. Nadal są jednak szanse na ukończenie prac budowlanych przed końcem roku 2023 – mówi dyrektor projektu z ramienia wykonawcy Marcin Tomaszewski.
17 luty zakończono ważny etap budowy. Mniejsza tarcza TBM (8,5-metrowa „Faustyna”) dotarła do szachtu przy ul. Stolarskiej. Tym samym zakończyło się
drążenie pierwszej z czterech nitek jednotorowych, które będą rozprowadzały ruch od strony dworca Łódź Fabryczna w kierunku stacji Łódź Kaliska i Łódź Żabieniec.
Historyczny moment
Dyrektor Tomaszewski z PBDiM Mińsk Mazowiecki zwraca uwagę na historyczne znaczenie tego momentu w skali całej polskiej sieci kolejowej. – Jest to pierwszy w Polsce tunel kolejowy tej średnicy, wydrążony tarczą TBM – podkreśla. – Zrealizowała to polska firma, angażując do tego celu specjalistów międzynarodowych, ale nadzorując ich pracę. Przed polską koleją jeszcze wiele tego typu inwestycji – dodaje.
Przebicie ściany komory nastąpiło ok. 260 metrów od miejsca, w którym nitki jednotorowe przejdą w tunel dwutorowy. Mała tarcza, po uprzątnięciu gruzu i koniecznych pracach serwisowych (konieczna będzie wymiana wielu części, w tym zużytych elementów tnących, oraz konserwacja układów hydraulicznych), zostanie obrócona na zachód i zacznie drążyć kolejną pojedynczą nitkę. Ze względu na długość zaplecza tarczy (skład złożony z 5 segmentów liczy ok. 110 m długości) będzie to skomplikowana operacja. – Musimy przejrzeć całą tarczę. W tym celu rozłączymy wszystkie „wagony”, a potem połączymy je z powrotem – zapowiada Tomaszewski.
Następnym krokiem po zakończeniu budowy tunelu będzie jego dokładna inwentaryzacja. Gdy uwolnimy odcinek zajmowany obecnie przez TBM, zacznie się przygotowywanie podtorza i wykonywanie kolejowych instalacji teletechnicznych. Następnie powstanie nawierzchnia linii kolejowej i sieć trakcyjna, a na końcu – sieć łączności GSM-R i inne systemy zapewniające bezpieczeństwo.
Geologia płata figle
Grunt pod Łodzią sprawił wykonawcy już wiele niespodzianek. – Drążenie pierwszego tunelu, które traktowaliśmy trochę jako testu, dało nam możliwość doboru odpowiednich pian i polimerów, a także narzędzi. Działamy w zróżnicowanym gruncie: mamy tu piaski, gliny, ich mieszanki, a na trasie tarczy dwutorowej – także liczne polodowcowe głazy narzutowe o średnicy nawet do 50 cm – wyjaśnia przedstawiciel PBDiM.
Dodatkowym wyzwaniem jest niski naziom (warstwa ziemi nad górną krawędzią tarczy), czasami nie większa od jej średnicy. – Przy tarczy EPB, oddziałującej na ciśnienie gruntu, parametr ten odgrywa istotną rolę. Przechodzimy pod ważnymi elementami infrastruktury miasta, takimi jak al. Włókniarzy, a także pod wodociągami i gazociągami – tłumaczy. – Musimy cały czas dbać o to, by osiadania na górze były minimalne. Dzięki temu obiekty na powierzchni – budynki, drogi oraz inne obiekty – pozostaną nienaruszone – dodaje nasz rozmówca.
Według Tomaszewskiego koniec 2023 r. jest nadal realnym terminem ukończenia budowy (choć pasażerowie – według PKP PLK –
będą mogli skorzystać z nowej infrastruktury dopiero w rok później). – Według dzisiejszego stanu naszej wiedzy nie ma zagrożenia dalszych opóźnień. Zobaczymy jednak, co przyniesie dalsza realizacja projektu – zastrzega dyrektor. Rok 2023 jest ważną cezurą – upływa wtedy termin rozliczenia pozyskanych na inwestycję funduszy unijnych.