– Do planu restrukturyzacji będzie załączona lista inicjatyw, zmniejszających koszty funkcjonowania. Nie będę ukrywał, że koszty osobowe są ważną pozycją – mówił na dzisiejszym spotkaniu z dziennikarzami prezes Przewozów Regionalnych Tomasz Pasikowski.
Zarząd spółki Przewozy Regionalne spotkał się dziś z dziennikarzami z okazji podpisania w piątek porozumienia, które ma uratować spółkę dzięki interwencji Agencji Rozwoju Przemysłu. Porozumienie, o którym pisaliśmy tutaj, podpisali: ze strony Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju Zbigniew Klepacki – podsekretarz stanu, marszałkowie województw: mazowieckiego, śląskiego, kujawsko-pomorskiego, lubelskiego, świętokrzyskiego i opolskiego oraz ze strony Przewozów Regionalnych Tomasz Pasikowski – prezes zarządu i Wojciech Kroskowski – dyrektor finansowy.
– Od wielu lat na spółce Przewozy Regionalne ciąży nierozwiązany problem barku efektywności i rosnącego zadłużenia. Brakowało także perspektywy zlikwidowania tych problemów. Widzą to właściciele i od nowego zarządu, który rozpoczął pracę w lutym, oczekiwano opracowania wieloletniej strategii opartej na uzyskaniu stałej rentowności – mówi prezes Przewozów Regionalnych Tomasz Pasikowski.
Jak wyjaśnił, plan opiera się na zapewnieniu rentowności poprzez głęboką restrukturyzację spółki oraz jej oddłużenie. Zakłada również wprowadzenie inwestora strategicznego, który będzie gwarantem wprowadzenia zmian w życie. – Na końcu drogi spółka ma osiągnąć konkretną wartość i być gotowa na otwarcie rynku przewozów na mocy tzw. czwartego pakietu kolejowego – mówi Pasikowski.
Oficjalne poparcie dla programu wyraziło sześciu marszałków, którzy posiadają w sumie 40,4 proc. udziałów w spółce. Zebranie podpisów pozostałych województw ma trwać do końca roku. Otwarty sprzeciw wyraziły jedynie województwa dolnośląskie i wielkopolskie, posiadające własnych, dużych przewoźników. Razem posiadają 13,1 proc. udziałów. – Będziemy starali się przekonać wszystkich. Nawet jeżeli jakieś województwo nie chce, żebyśmy u niego prowadzili przewozy, ten plan jest na tyle elastyczny, że możemy to wpisać w strategię – mówi Wojciech Kroskowski, wiceprezes – dyrektor finansowy spółki, który jest odpowiedzialny za projekt restrukturyzacji. Dlatego zarząd ma nadzieję, że wszystkie samorządy podpiszą porozumienie, choć może to potrwać – niedługo odbędą się wybory samorządowe, które zablokują rozmowy o przekształceniach – Mieliśmy tego świadomość od początku. Ostateczne umowy będziemy uzgadniać z samorządami po wyborach – mówi Pasikowski. Plan przewiduje, że zgody uda się zebrać do końca roku.
Będą zwolnienia
Niezależnie od powodzenia lub nie przekształcenia spółki, zarząd prowadzi już działania mające poprawić rentowność przewoźnika. Zakłady spółki zostały przekształcone w oddziały i zyskały większą niezależność, prowadzą też własną księgowość, dzięki czemu każdy Marszalek wie, za co płaci. Do tego w tym roku zwolnione zostanie 8 proc. załogi. – Udało nam się zmniejszyć stratę o połowę – w tym roku będzie to tylko 28 mln złotych, a w przyszłym mamy wyjść na zero – przypomina Pasikowski.
Zaznacza jednak, że wprowadzenie planu głębokiej restrukturyzacji początkowo z pewnością odbije się na wyniku spółki. – Do planu restrukturyzacji będzie załączona lista inicjatyw, zmniejszających koszty funkcjonowania. Nie będę ukrywał, że koszty osobowe są ważną pozycją. Mamy jednak zamiar zapewnić pełną osłonę socjalną odchodzącym pracownikom – powiedział Pasikowski. Zarząd PR zapewnia, że związki zawodowe są na bieżąco informowane o postępach rozmów z MIR i marszałkami.
Jak zbudować rentowność PR?
Według zarządu przewoźnika, spółka może być trwale rentowna pod warunkiem, że o parametrach swojej działalności, w tym zamawianych przewozach, ale i stawkach za dostęp do infrastruktury, będzie wiedziała z wyprzedzeniem. Temu pierwszemu celowi przypisane są zawarte w porozumieniu umowy wieloletnie z marszałkami. Ponieważ obecnie nie można wprowadzić prawnego obowiązku zamawiania usług na wiele lat, sygnatariusze porozumienia sami będą musieli przestrzegać tego obostrzenia.
Firma EY wskazała na konieczność optymalizacji siatki połączeń, jednak zarząd przewoźnika nie chce podawać konkretów. Przewoźnik zapewnia, że nie planuje cięć połączeń, a optymalizacja ma polegać na lepszym dopasowaniu oferty do potrzeb pasażerów. Spółka ma też zainwestować w informatyzację układania oferty przewozowej i badania marketingowe. – W tej chwili jest to prowadzone w sposób archaiczny. Nie wiemy dokładnie, ile osób jeździ naszymi pociągami, i jakie przynoszą wpływy. Zmiana tego stanu to również jeden z celów restrukturyzacji – mówi prezes Pasikowski.