Jak informuje „Gazeta Wrocławska”, z poczekalni dworca kolejowego Wrocław Główny zostali wyproszeni pasażerowie, którzy nie mieli przy sobie biletu. Spółka PKP SA tłumaczy jednak, że była to interwencja ochrony podjęta po zgłoszeniu jednego z podróżnych.
W czwartek, 13 marca około godz. 8.00 kilka osób oczekiwało w poczekalni dworca Głównego we Wrocławiu na pociąg. „Czytają, rozmawiają, ktoś drzemie. Na oko sami podróżni. Nikt nie wygląda jak kloszard. Nagle wchodzą dwaj ochroniarze z firmy Juventus. Podchodzą do przysypiającego człowieka. Pytają o bilet. Nie ma. Musi więc wyjść” – czytamy relację na stronie internetowej „Gazety Wrocławskiej”. Ochroniarze wyprosili z dworca także kolejnego pasażera, który nie kupił jeszcze biletu, ponieważ jego pociąg miał odjechać za trzy godziny.
Dlaczego ochroniarze wyprosili podróżnych z poczekalni? - Głównym zadaniem ochrony na dworcu Wrocław Główny jest dbanie o bezpieczeństwo i komfort podróżnych. Do tej pory, a obecna ochrona jest na dworcu od jego otwarcia po przebudowie, nie mieliśmy skarg na podejmowane przez ochronę działania, wręcz przeciwnie wielokrotnie ochrona była chwalona przez podróżnych za swój profesjonalizm – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Bartłomiej Sarna, z biura prasowego PKP SA.
- W tym przypadku ochrona dworca zareagowała na prośbę jednego z podróżnych, który zgłosił się do niej z interwencją. Ochroniarze podjęli działania sprawdzające i mające na celu wyjaśnienie sytuacji, pytając osoby wskazane przez podróżnego o cel pojawienia się na dworcu, stąd prośba o okazanie biletu – wyjaśnia Sarna. - Działania ochrony miały na celu tylko i wyłącznie sprawdzenie zgłoszenia od podróżnego i weryfikację czy osoby wskazane przez zgłaszającego nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa i komfortu korzystania przez podróżnych z dworca. Działanie ochrony było działaniem o charakterze prewencyjnym i było prowadzone w trosce o bezpieczeństwo i komfort podróżnych – dodaje.
Jak podkreśla rzecznik PKP SA, ochrona dworca może poprosić osobę przebywającą na dworcu o jego opuszczenie, bądź zwrócić uwagę w sytuacji, gdy łamie ona regulamin dworca. - Nie ma tu znaczenia czy osoba posiada ważny bilet czy nie. Chodzi tylko i wyłącznie o zachowanie bezpieczeństwa i komfortu podróżnych korzystających z dworca. Stąd reaguje również na zgłoszenia podróżnych, tak jak było to w powyższej sytuacji – mówi Sarna.