Po 25 latach od początku realizacji inwestycji Pabianice likwidują jedyną istniejącą pamiątkę po planach rozbudowy tamtejszej sieci tramwajowej ze schyłkowego okresu PRL. Ze skrzyżowania Waltera-Janke i Nawrockiego znikają tory tramwajowe, po których nigdy nie przejechał żaden wagon.
Wizjonerskie plany rozbudowy łódzkiej sieci tramwajowej snute w okresie późnego PRL były bardzo rozległe. Wśród założonych do realizacji w ciągu kolejnego dziesięciolecia inwestycji znalazły się m.in. budowa drugiego toru na linii aleksandrowskiej (ostatecznie trasa została zlikwidowana), stworzenie nowej zajezdni wraz z prowadzącym do niej torowiskiem w rejonie osiedla Smulsko (od tamtego czasu zamiast otwierać, zamknięto trzy inne remizy) czy rozbudowa układu torowego w rejonie północnej części ul. Łagiewnickiej (tramwaje nie kursują tam wcale od lat 90.).
Choć znakomitą większość planów zamknięto po transformacji ustrojowej w szafach z pogrobowcami minionej epoki, kilka z przedsięwzięć miało – jak się wydawało – znacznie więcej szczęścia. Podobnie było też w podłódzkich Pabianicach, gdzie w latach 1995 – 2000 miała zostać otwarta odnoga podmiejskiej linii tramwajowej.