W najbliższych dniach zostaną podpisane umowy na modernizację torów o wartości 2,8 mld zł. Oznacza to, że rywalizacja między głównymi graczami, czyli Trakcją Polską, Feroco oraz spółkami z grupy PKP jeszcze się zaostrzy. Tym bardziej, że zagraniczni konkurenci nie śpią – informuje „Rzeczpospolita”.
– Do końca roku planujemy podpisać umowy na modernizację torów w okolicach Krakowa, między Podłężem a Bochnią, i dwa kontrakty dotyczące odcinka między Tarnowem a Rzeszowem oraz kilka związanych z budową wiaduktów na trasie z Warszawy do Gdyni – mówi Robert Kuczyński, rzecznik Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK.
Trakcja Polska z pewnością będzie walczyć o nowe zlecenia. W tym roku spółka notowana na GPW zdobyła jeden duży kontrakt o wartości 779 mln zł na budowę LCS Działdowo. PKP PLK wskazała też oferty Trakcji jako najkorzystniejsze w przetargach na remont torów między Katowicami a Krakowem i trzech na linii z Krakowa do Rzeszowa. Łącznie są one warte 1,6 mld zł. Spółka w tym roku uzyskała zatem zamówienia na 2,4 mld zł i jest to najlepszy wynik w historii.
PKP Energetyka także zaliczy rok do udanych. Jest w konsorcjum, które zdobyło dwa duże kontrakty na modernizację torów na trasie Warszawa – Skierniewice oraz Bochnia – Biadoliny. Ich wartość to 1,26 mld zł.
– Feroco dzięki zdobytym w tym roku kontraktom ma zapewniony byt na najbliższe trzy lata. Portfel zamówień jest wart 1,4 mld zł – mówi „Rzeczpospolitej” Zbigniew Jakubas, właściciel firmy.
W tym miesiącu miedzy tymi firmami powinna rozegrać się rywalizacji o trzy bardzo duże kontrakty: na budowę LCS Iława, LCS Malbork i modernizację torów z Wrocławia do Rawicza. Każdy jest wyceniany na 700 mln zł – 1 mld zł.
Jednak polskie firmy muszą uważać na zagraniczną konkurencję.
Więcej