Zakład Pesa Mińsk Mazowiecki zakończył modernizację czternastu ED74. Pojazdy po przebudowie prezentują zupełnie inny standard. Proces trwał cztery lata.
Epopeja pod nazwą „Edyty” kończy się szczęśliwie dla pojazdów. Wyprodukowane w latach 2007-2008 jednostki doczekały się modernizacji, która pozwala na używanie ich w przewozach dalekobieżnych. Dla ministra Andrzeja Adamczyka, był to dzień triumfu.
– Pamiętam jak te pojazdy, zniszczone i pozostawione samemu sobie, niszczały na krakowskim Prokocimiu. Proszę na nie spojrzeć teraz – mówił, po czym wielokrotnie zapewniał, że „ci, którzy doprowadzili je do takiego stanu, nie będą już mieli szans niszczyć polskiej kolei”. Nazwisko Donalda Tuska oraz poprzednich ministrów infrastruktury były przy tym wymieniane przez wszystkie przypadki. Minister podziękował też Pesie za realizację ambitnego planu odbudowy Edyt.
– Jestem bardzo dumny, że kończymy kontrakt, który pomógł w rozwoju zakładu w Miński Mazowieckim, pozwolił nam zwiększyć zatrudnienie i pracować z nowymi technologiami. Pojazd zmienił się nie do poznania, ma zupełnie nowy napęd. Dostajemy o nim pozytywne sygnały od pasażerów – powiedział Jacek Bilski, prezes Pesy Mińsk Mazowiecki. W rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” dodał, że wszystkie problemy, które wyszły na jaw w dobie dotychczasowej eksploatacji, udało się zażegnać (
niektóre pojazdy nie mogły łączyć się ze sobą).
PKP Intercity zapłaciło za kontrakt 270 milionów złotych. Na pierwsze dwa pojazdy Intercity czekało 6 miesięcy dłużej, niż pierwotnie zakładało (umowę aneksowano) - opóźnienie wynikało przeważnie z przyczyn niezależnych od wytwórcy (przerwanie łańcuchów dostaw podczas pandemii). Reszta kontraktu została jednak zrealizowana w terminie. Wiadomo też, że dziś nie udałoby się osiągnąć takiej ceny za kompleksowy remont pojazdów. Byłby on nawet o 20% droższy, co każe inaczej patrzeć na cenę, którą 4 lata temu uważaliśmy za bardzo wygórowaną.
O wrażeniach z podróży pojazdem
można przeczytać tutaj. Historię jednostek i analizę przyczyn modernizacji
można natomiast znaleźć w artykule Pawła Rydzyńskiego.