OPZZ: Strajk na kolei rozleje się na całą Polskę

Jak tłumaczył podczas wczorajszej konferencji prasowej Jan Guz, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, ciężar kryzysu gospodarczego w Polsce przerzucany jest na barki społeczne, co wzmaga niezadowolenie społeczne. - Dlatego Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i organizacje zrzeszone w OPZZ dzisiaj wsparły akcję protestacyjną, jaka jest prowadzona na kolei i jaka jest prowadzona w województwie śląskim. Wsparto także protesty w branżach, które aktualnie przeprowadzają postępowanie referendalne. Dotyczy to komunikacji miejskiej w Warszawie, dotyczy to ochrony zdrowia, dotyczy przemysłu specjalnego. OPZZ podjął się roli zharmonizowania i akcji koordynacji akcji protestacyjnych. Zwróciliśmy się do wszystkich organizacji związkowych, gdzie dzisiaj przebiegają referenda, by podporządkowały się naszej inicjatywie i by wspólnie przygotować akcję protestacyjną – powiedział.

–  Na dzisiaj jest wiadomo, że strajk na kolei, jeżeli nie będzie postępu w pracach, odbędzie się. Jeśli będzie wsparcie pozostałych branż OPZZ, to ten strajk może wywołać duże niepokoje społeczne. Jesteśmy świadomi tego, albowiem dzisiaj rząd, który odbiera uprawnienia pracownicze, następuje spadek płacy realnej, ograniczane są świadczenia, a jednocześnie rząd korzysta z wielomiliardowej pomocy z Unii Europejskiej, wyprzedaje za kilkadziesiąt miliardów majątek narodowy, zadłuża kraj i w tym samym czasie likwiduje szkoły, likwiduje szpitale, zmniejsza środki na pomoc społeczną, to niestety społeczeństwo tego nie wytrzymuje – dodał szef OPZZ.

Leszek Miętek powiedział, że z każdym dniem zbliżamy się do strajku generalnego na kolei, gdyż mimo wydłużenia okresów obowiązywania starych zasad przyznawania ulg dla kolejarzy do dzisiaj nie było żadnych spotkań, które doprowadziłyby do podpisania porozumienia. – W dniu dzisiejszym podjęliśmy bardzo ważną decyzję na prezydium OPZZ o tym, że w czasie strajku będzie synchronizacja strajków i działań w poszczególnych branżach i poszczególnych zakładach. My jeżeli będziemy się przygotowywać do strajku na kolei, to niestety będzie to strajk przygotowany bardzo poważnie, choć cały czas liczymy na to, że dojdzie do porozumienia – stwierdził przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych.

Leszek Miętek powiedział, że być może przełom w sprawie konfliku o ulgi dla kolejarzy nastąpi po dzisiejszym spotkaniu związkowców z wicepremierem, ministrem gospodarki Januszem Piechocińskim, gdyż - jak stwierdził - "niestety ze strony zarządu PKP SA cały czas jest nuta konfrontacji". – Zarząd zamiast przygotowywać się do podpisania porozumienia i do rozmów, zatrudnia etatowych dziennikarzy do tego, aby przygotowywać się medialnie do tego strajku a nie merytorycznie do podpisania porozumienia. My nie rozumiemy dlaczego wydaje się pieniądze na to, żeby zatrudniać lukratywnych, pierwszoplanowych dziennikarzy, aby zajmowali się dialogiem społecznym – podkreślił Leszek Miętek.