Linia kolejowa nr 301 jest przejezdna na odcinku Jełowa – Murów. W ostatnich latach ruch stał się możliwy także pomiędzy Namysłowem a Biestrzykowicami i, w odróżnieniu od fragmentu do Murowa, tam trasa jest wykorzystywana przez pociągi towarowe. Nieprzejezdny pozostaje natomiast szlak Murów – Biestrzykowice, co sprawia, że rola dwóch czynnych odcinków jest marginalna.
Niedawno opisywaliśmy na naszych łamach
nietypowe losy odcinka Jełowa – Murów. Ten fragment linii nr 301 został wyremontowany przez PKP PLK w porozumieniu z prywatną firmą Stora Enso. Ta zamierzała wykorzystywać go do obsługi transportowej swojego tartaku w Murowie. Po zakończeniu prac przewozy nie zostały jednak uruchomione, a przedsiębiorstwo płaci zarządcy infrastruktury rekompensaty wynikające z umowy zawartej jeszcze przed rozpoczęciem prac. Na razie nie wiadomo, kiedy potencjalnie pociągi mogłyby wrócić na ten szlak.
Inaczej niż do Murowa, do Biestrzykowic pociągi docierają Odcinek z Jełowej do Murowa to fragment linii nr 301 Opole Główne – Namysłów, która jest obecnie wykorzystywana w ruchu pasażerskim tylko na 20-kilometrowym fragmencie Opole – Jełowa. Szlak Jełowa – Murów nie jest jednak jedynym przygotowanym do prowadzenia ruchu towarowego. Tory przejezdne są także na ok. dziewięciokilometrowym odcinku Biestrzykowice – Namysłów.
– Dopuszczalna prędkość na odcinku Namysłów – Biestrzykowice wynosi 40 km/godz. – mówi Bohdan Ząbek z Zespołu Prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych. Zapewnia nas także, że na trasie wykonywane są na bieżąco prace utrzymaniowe. W odróżnieniu od Murowa, do Biestrzykowic docierają pociągi.
Po krótkiej przerwie przejezdność części trasy została przywrócona – Odcinek wykorzystywany jest w ramach potrzeb do obsługi bocznicy [Biestrzykowice] – potwierdza nasz rozmówca. Dodajmy, że w ostatnich latach przejezdność odcinka została przywrócona. W 2017 r. prędkość maksymalną ustalono na poziomie 0 km/godz., co w praktyce oznaczało wstrzymanie kursowania pociągów. PKP PLK nie poinformowały nas, kiedy dokładnie pojawiła się ponownie możliwość dojazdu do Biestrzykowic.
Nieustannie nieprzejezdny jest natomiast środkowy, dwudziestokilometrowy odcinek Murów – Biestrzykowice. Jego zamknięcie powoduje przerwanie pewnego logicznego ciągu komunikacyjnego. W efekcie rola dwóch pozostałych odcinków jest z gruntu marginalna. Trudno też wyobrazić sobie jakiekolwiek realne plany przywrócenia kursów pasażerskich bez wcześniejszego udrożnienia nieprzejezdnego szlaku.