Samorząd województwa opolskiego nalicza regionalnemu operatorowi, spółce Polregio, kary umowne za niezrealizowane kursy. Dochodzi do tego tylko wówczas, gdy spółka nie zapewni pasażerom komunikacji zastępczej. Przewoźnik reguluje swoje należności w cyklu kwartalnym.
W kilku regionach Polski trwają istotne utrudnienia związane z brakiem wystarczającej liczby sprawnych jednostek spalinowych. Aktualnie koncentrują się one w województwach
podlaskim i
opolskim. Pierwsze z nich potwierdziło niedawno, że stosuje kary umowne dla Polregio związane nie tylko z całkowitym odwołaniem pociągów, ale też z ich zastępowaniem autobusami.
W przypadku uruchomienia autobusowej komunikacji zastępczej z przyczyn leżących po stronie Polregio białostocki samorząd oczekuje od spółki wpłaty kary w wysokości 400 zł. Operator ma według władz regionu wywiązywać się z tego obowiązku. Na Opolszczyźnie stosowane zasady są natomiast inne, a przedsiębiorstwo odczuwa skutki odwołań wówczas, gdy nie zapewni pasażerom transportu zastępczego.
Sprawozdania przygotowuje przewoźnik
– Umowa zawarta pomiędzy naszym samorządem a Polregio przewiduje kary umowne z tytułu niedotrzymania warunków przewozów przez operatora, w szczególności za powstałe z jego winy opóźnienia i odwołania pociągów. Za odwołanie pociągu z winy operatora bez zapewnienia podróżnym przewozu zastępczego kara umowna wynosi 2317 zł – mówi Violetta Ruszczewska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego. Wysokość kary spada do 257 zł, gdy w ciągu 60 min po planowanym odjeździe odwołanego pociągu w tym samym kierunku pojechać ma kolejny.
Obniżona stawka stosowana jest także wówczas, gdy pociąg zostaje odwołany tylko w części relacji, a operator wykaże, że zapewnianie transportu zastępczego byłoby niecelowe lub pozostawało niemożliwe. – Organizator nalicza kary na podstawie kwartalnych sprawozdań przekazywanych cyklicznie przez spółkę – opisuje nasza rozmówczyni. Zapewnia też, że przewoźnik wpłaca naliczone kary.
Kolejny kwartał bez pociągu do Kędzierzyna
Od wielu miesięcy przynajmniej do czerwca odwołany z zapewnieniem komunikacji zastępczej jest
jeden z kursów na trasie z Nysy do Kędzierzyna-Koźla. W tym przypadku Polregio nie jest zobowiązane do zapłaty kary. – Komunikacja zastępcza ma tu charakter stały na mocy uzgodnień Polregio z UMWO i jest spowodowana aktualnym ilostanem dostępnych pojazdów trakcji spalinowej – stwierdza przedstawicielka urzędu.
Przypomina ona także, że aktualnie PR Opole dysponuje sześcioma sprawnymi jednostkami spalinowymi należącymi do samorządu. Tym samym nie ma żadnej rezerwy taborowej, a każde, nawet chwilowe wyłączenie z użytku choćby jednego egzemplarza skutkuje odwołaniem pociągów i wprowadzeniem autobusowej komunikacji zastępczej. – Trzy pojazdy serii SA103 przechodzą naprawy poziomu utrzymania P4.2 w firmie Public Transport Service – usłyszeliśmy.
W wakacje o trzy pojazdy spalinowe więcej
Umowa w tej sprawie została zawarta z operatorem, a więc ze spółką Polregio. Sytuacja taborowa powinna ulec poprawie w czerwcu, gdy z naprawy wrócić mają egzemplarze oznaczone numerami 003 i 004. – Natomiast powrót SA103-013 będzie miał miejsce w sierpniu tego roku – zapowiada Violetta Ruszczewska.