Biletomaty, które pojawiły się na dworcu w Opolu miały usprawnić obsługę podróżnych. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, mają jednak wiele wad. Automaty są m.in. trudne w obsłudze dla ludzi starszych i nieprzystosowane dla osób niepełnosprawnych, a w dodatku często się psują...
"Nocą na dworcu Opole Główne wszystkie kasy są zamknięte, a bilety można kupić wyłącznie w automatach. Na stacji Opole Zachodnie wkrótce tylko w automatach można będzie kupić bilet. Pasażerowie już są wściekli” – podaje „Gazeta Wyborcza”.
Urządzenia nie informują o zmianie w rozkładzie jazdy. Występują także problemy z wydawaniem reszty. Ekran i klawiatura ustawione są dość wysoko, przez co osobom niepełnosprawnym trudno z nich korzystać. Podróżni narzekają, że nie można za pomocą automatów kupić bardziej skomplikowanych lub nietypowych biletów, a także miejscówek na nocne pociągi TLK. Urządzenia nie wyświetla pełnych list połączeń, na przykład tych wykonywanych przez spółkę Przewozy Regionalne.
Za biletomaty odpowiada PKP Intercity. Według spółki trwa aktualizacja dotycząca oferty dostępnej w automatach, które na razie wyposażone są w ofertę podstawową. W najbliższym czasie urządzenia mają zostać uzupełnione o kolejne funkcje.
Więcej