Łagodna zima w grudniu pozwoliła na ciągłość prac przy projekcie tramwajowym. W związku tym prace toczyły się do samych świąt. Sam prezydent Piotr Grzymowicz uspokaja niedowiarków, że nie ma opóźnień i że – wszystko toczy się zgodnie z harmonogramem. Największy postęp widać już na południowym odcinku linii tramwajowej. Plany wskazują, że tramwaje mogą powrócić w 50. rocznicę ich likwidacji w 1965 roku.
W styczniu pogoda jest zmienna jak w kalejdoskopie. Jednego dnia pada śnieg, kolejnego deszcz, potem ściska mróz, by następnie przyszła odwilż. Mimo tego prace postępują. Jak się okazuje robotnicy ich nie przerwą, tylko będą je kontynuować przez cały okres (miejmy nadzieję, że łagodnej) zimy i dostosują je – jak wyjaśnia Ewa Janowiak, rzecznik prasowy jednostki odpowiedzialnej za projekt tramwajowy – do panującej aury pogodowej. Warto przyjrzeć się teraz, co dzieje się na budowie i tym samym podsumować ubiegły rok.
Urzędnicy na wezwanie prezydenta miasta wykonali terminarz zakończenia prac wszystkich prowadzonych odcinków i inwestycji tramwajowych w mieście. Wynika z niego, że najwcześniej ukończona ma zostać zajezdnia tramwajowa przy ulicy Towarowej, którą buduje Budimex. Nie ma się co dziwić, bowiem przetarg na jej zaprojektowanie i wykonanie rozpisano najwcześniej (trzeba będzie gdzieś przechować Tramino, które jest w trakcie produkcji), tak samo, jak budowę ulicy Obiegowej.
W samej zajezdni znajdą się przede wszystkim miejsca postojowe dla 18 tramwajów (na początku w Olsztynie będzie ich 15, więc pozostaje niewielka rezerwa na przyszłość). Oprócz tego w całym kompleksie znajdą się m.in. hala warsztatowa, tor testowy i budynek administracyjny. Teren budowy jest dość dobrze zabezpieczony i zagrodzony, ale już widać, że konstrukcja dachu jest ukończona i do połowy zadaszona. Dostrzec można także część zamontowanych szyn wraz z rozjazdami. Budowa ma się zakończyć 7 sierpnia 2015 roku.
Wszystkie prace powstają w ramach projektu „Modernizacja i rozwój zintegrowanego systemu transportu zbiorowego w Olsztynie”. Dzięki niemu w mieście powstaje wiele inwestycji nie do końca ściśle powiązanych z tramwajami, jak chociażby wymiana nawierzchni na bardzo wyeksploatowanych ulicach Sikorskiego i Kościuszki.
Jak już pisaliśmy termin 85% dofinansowania z Unii Europejskiej upływa z końcem tego roku, dlatego tak ważne jest dotrzymanie przez firmy wszystkich założeń harmonogramu. Jak przyznał prezydent w jednym z wywiadów dla lokalnego radia, miasto nie może sobie pozwolić na przyspieszenie inwestycji. Wiązałoby się to ze zwiększeniem kosztów za dodatkowe siły i środki. Firmy mają w kontraktach podane daty końca inwestycji i do nich muszą się ustosunkować. Już i tak robotnicy mają wydłużone zmiany oraz pracują także wieczorami oraz w soboty, a nawet niedziele.
Więcej na portalu Transport-publiczny.pl