Koleje Mazowieckie w końcu rozpisały długo oczekiwany przetarg na nowe pociągi. To jedno z największych zamówień w historii kraju – umowa ramowa obejmie dostawy do 71 pociągów.
Wczoraj (31 maja) Koleje Mazowieckie
odebrały ostatni zmodernizowany zespół trakcyjny serii EN57. Teraz przewoźnik ma kupować tylko nowy tabor. Już od ubiegłego roku KM
zapowiadały rozpisanie jednego, bardzo dużego przetargu na dostawy w kolejnych latach nawet 71 pociągów. Początkowo planowano
rozpisanie go jeszcze w 2016 roku, potem
na początku 2017 roku. Długo oczekiwane ogłoszenie o zamówieniu ukazało się dziś (1 czerwca).
Przedmiotem zamówienia jest zawarcie umowy ramowej na dostawy do 61 pięcioczłonowych i 10 dwuczłonowych fabrycznie nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych. Oprócz tego umowa obejmie świadczenie usług serwisowych dla tych EZT, dostawy pakietów naprawczych i przeszkolenie pracowników Kolei Mazowieckich.
Będzie symulator i prawo opcji na naprawy P4
Interesujące jest to, że dostawcy mają wykonać przeglądy w poziomach utrzymania P1, P2, P3, a do tego KM będą miały możliwość skorzystania z prawa opcji na naprawy P4. Zamówienie obejmuje też dostawę fabrycznie nowego kompletnego stacjonarnego symulatora jazdy wraz z jego instalacją, uruchomieniem i przeszkoleniem pracowników.
W ramach umowy ramowej Koleje Mazowieckie przewidują poszczególne zamówienia na pociągi pięcioczłonowe w zakresie: sześciu pojazdów i symulatora, dwunastu pojazdów (dwukrotnie), piętnastu pojazdów i na koniec szesnastu pojazdów. Oddzielnym zamówieniem w ramach umowy ramowej będzie dostawa dziesięciu dwuczłonowych EZT. Te pociągi muszą być oparte na tej samej platformie producenta, co pięcioczłonowe.
Umowa ramowa na dostawy ma obowiązywać przez osiem lat. – Pierwsze 6 sztuk pięcioczłonowych EZT planujemy otrzymać w IV kwartale 2018 roku, a pozostałe – rozłożone odpowiednio na kolejne lata. Pełne zakończenie projektu na 71 EZT jest przewidziane na rok 2023 –
mówił w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Czesław Sulima, członek zarządu Kolei Mazowieckich.
Stawiają na jakość i niskie koszty napraw
Cena będzie tylko 50% kryterium wyboru dostawcy. Została ona rozbita na ceny jednostkowe – za najniższą cenę dostawy pięcioczłonowych EZT i symulatora można dostać 15 punktów, za cenę dostawy dwuczłonowych EZT – 5 punktów. Dla KM większe znaczenie niż cena dostawy ma stawka za utrzymanie pojazdów na poziomach P1–P3 (za pojazdokilometr) – to aż 21 pkt. dla ezt pięcioczłonowych i 7 pkt. dla ezt dwuczłonowych. Cena za naprawy P4 ma wagę 2 punktów.
Ważne będą pozostałe kryteria jakości: współczynnik efektywności elektrycznego zespołu trakcyjnego (10 pkt. za 5–członowe, 3 pkt. Za 2–członowe). Trwałość kół monoblokowych – oddzielnie napędnych i tocznych (po 5 pkt dla pięcioczłonowych, po 2 pkt. dla dwuczłonowych). Współczynnik zdolności przewozowej pięcioczłonowego elektrycznego zespołu trakcyjnego ma wagę 10 pkt, dwuczłonowego – 3 pkt., a liczba stałych miejsc siedzących w pięcioczłonowym elektrycznym zespole trakcyjnym – 5 pkt. Ostatnim kryterium jest układ osi w pięcioczłonowym elektrycznym zespole trakcyjnym (5 punktów).
Termin składania ofert w przetargu mija 11 lipca. Zamawiający wymaga wniesienia wadium w wysokości 4 milionów złotych.