Dolnośląska Służba Dróg i Kolei wstrzymała rewitalizację linii kolejowej do Bielawy. Wojewoda nie zgodził się z interpretacją przepisów przez Dolnośląską Służbę Dróg i Kolei, która chciała realizować prace budowlane „na zgłoszenie”.
Okazuje się, że DSDiK nie złożyła do Wojewody wniosku o pozwolenie na budowę, a jedynie pismo dotyczące zamiaru wykonywania prac budowlanych. Wojewoda nie wyraził na nie zgody z powodu braków proceduralnych.
Na zgłoszenie realizuje się prace budowlane, dla który nie potrzeba m.in. zgód środowiskowych. W ten sposób realizuje się często remonty istniejących odcinków linii kolejowych, bądź rewitalizację, która nie wiąże się z pracami zmieniającymi znacznie parametry linii. W ten sposób chciała też zadziałać DSDiK. Taki tryb znacznie skraca okres przygotowań do realizacji inwestycji. Wojewoda, przy okazji rewitalizacji linii do Bielawy nie wydał jednak zgody na taki tryb i nakazał wstrzymać rozpoczęte już i zaawansowane prace z powodu „braków proceduralnych”. Decyzję Wojewody o sprzeciwie wobec zamiaru budowy podtrzymał Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Jak informuje Radio Wrocław, sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Dzierżoniowie, która wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez Dolnośląską Służbę Dróg i Kolei. Tymczasem budowa jest już dość zaawansowana. Na znacznych odcinkach pojawiły się nowe tory, zamontowano część urządzeń przejazdowych. Brakuje natomiast tłucznia, tor nie jest uregulowany, nie wykonano jeszcze peronów.
Budowę linii kolejowej oprotestowała też jedna z rodzin z Bielawy, która przy torach zbudowała spory obiekt usługowo-hotelowy, do którego dojazd prowadził dotąd przez przejazd kolejowy zbudowany „na dziko”. Ich zdaniem realizacja inwestycji bez pozwoleń jest nielegalna, a odbudowa kolei do Bielawy przyniesie miastu więcej szkód niż pożytku. „My potrzebujemy obwodnicy Dzierżoniowa a nie kolei. A jak już kolej to tylko na Wielką Sowę” – czytamy w deklaracji umieszczonej w internecie.
Mimo problemów Michał Nowakowski, rzecznik prasowy dolnośląskiego urzędu marszałkowskiego, nadal uważa, że
reaktywacja połączeń do Bielawy jest możliwa. Najpewniej stanie się to jednak dopiero w grudniu. Koleje Dolnośląskie zamierzają uruchamiać z Bielawy osiem par połączeń w dni powszednie.