W połowie marca PKP Intercity wprowadziło rezerwacje praktycznie we wszystkich pociągach TLK. Jednak sprzedaż biletu z miejscówką (nawet na jednym blankiecie) wymaga więcej czasu niż bez rezerwacji miejsc. To może powodować dłuższe kolejki przy zakupie biletów. Jednak raczej nie należy się spodziewać rozładowania kolejek za sprawą otwierania dodatkowych okienek.
Od 19 marca pociągi TLK objęto rezerwacją miejsc także w kl. 2. Jak podkreśla PKP Intercity to rozwiązanie ma poprawić komfort podróżnych poprzez zagwarantowanie miejsca siedzącego oraz dać możliwość monitorowania frekwencji w pociągach, a co za tym idzie w razie potrzeby dołączyć dodatkowy wagon. Do osiągnięcia drugiego z założeń istotne znaczenie ma promocja „Wcześniej=taniej”, która za sprawą 10% upustu na przejazd ma zachęcać do dużo wcześniejszego planowania podróży i zakupu biletu.
Sprzedaż biletu w kasie z rezerwacją miejsca wymaga więcej czasu niż bez zagwarantowania wskazanego miejsca siedzącego. Tego stanu zbyt wiele nie zmienia połączenie biletu i miejscówki na jednym blankiecie. Wydruk jednego blankietu zamiast dwóch jest szybszy, jednak już sama rezerwacja wymaga więcej pracy kasjera. Tego nie jest w stanie zmienić „Po prostu bilet”.
To że rezerwacja podnosi koszty przewoźnika przypomina odpowiedź Andrzeja Massela, podsekretarza stanu w Ministerstwie Transportu, na interpelacje dotyczącą wprowadzenia całkowitej rezerwacji miejsc w wybranych pociągach TLK. Jak wyjaśnił w lutym ubiegłego roku wiceminister „prowadzenie tej rezerwacji również generuje dodatkowe stałe koszty - związane z transmisją danych dotyczących transakcji rezerwacyjnych za każdą transakcję rezerwowania, anulowania i zwrotu (...), miesięczne stałe koszty personalne i administracyjne związane z obsługą bazy danych systemu rezerwacji miejsc w wagonach klasy 2 w wyznaczonych pociągach (…) oraz trudne do oszacowania koszty związane z wydłużeniem czasu odprawy podróżnych o 50% (czas potrzebny na wydrukowanie biletu na przejazd wynosi ok. 60 sekund, biletu na przejazd wraz z dokumentem rezerwacyjnym ok. 105 sekund (...)”. Z wypowiedzi Andrzeja Massela usunąłem wysokość kosztów ponoszonych przez PKP Intercity, bo te zapewne uległy wyraźnej zmianie, np. ze względu na skale przedsięwziecia. Powtórzmy, że „Po prostu bilet” skrócił czas druku blankietów, jednak i tak kasjer ma więcej pracy do wykonania przy sprzedaży biletów.
Całość odpowiedzi na interpelację można znaleźć tutaj
Jednak nie należy raczej spodziewać się, że przewoźnik będzie otwierał dodatkowe kasy biletowe. Jak informuje „Rynek Kolejowy” Zuzanna Szopowska, Rzecznik prasowy - Dyrektor Biura Komunikacji i Public Relations PKP Intercity, dotychczas przewoźnik nie zaobserwował, aby wdrożenie „Po prostu Biletu” (innymi słowy rezerwacji w wagonach klasy 2 pociągów TLK) wiązało się z utrudnieniami w obsłudze pasażerów na dworcach. Ponadto dla uniknięcia kolejek zachęca do korzystania z innych kanałów dystrybucji biletów oraz zakup biletów na dłuższy czas przed podróżą.
- Premiujemy tych klientów, którzy kupują bilety z wyprzedzeniem, minimum na 7 dni przed podróżą. Nasze bilety są dostępne także w Internecie oraz 140 biletomatach – mówi Zuzanna Szopowska. Przewoźnik już podejmuje działania, aby zachęcać do korzystania z alternatywnych dla kas kanałów dystrybucji biletów.
- Podczas każdej akcji informacyjnej - w“ święta, przy zmianach w rozkładzie jazdy itp. na największych dworcach pojawiają się nasi mobilni informatorzy. Osoby te, ubrane w pomarańczowe kurtki, oprócz informacji o rozkładzie czy peronie, z jakiego odjeżdża pociąg pomagają podróżnym w obsłudze biletomatów na dworcach – podaje Zuzanna Szopowska. - Poza akcjami na dworcach wydajemy ulotki i plakaty zachęcające do zakupów za pośrednictwem tego kanału sprzedaży. Nie zapominamy również o mediach -€“ za ich pośrednictwem przypominamy podróżnym, że biletomat jest łatwy i szybki w obsłudze - dodaje. Jak podkreśla rzecznik PKP Intercity, działania te przynoszą skutki. Porównując rok obecny do ubiegłego nastąpił wzrost sprzedaży biletów za pośrednictwem biletomatów o ok. 300%.
Pomyślano także o osobach, które preferują zakup biletów w kasach biletowych. – Od kwietnia prowadzimy również pilotaż zarządzania jedną kolejką do kas na Dworcu Centralnym w Warszawie. Rozwiązanie ma na celu zwiększenie komfortu klientów, usprawnienie obsługi oraz skrócenie czasu oczekiwania w kolejce – wyjaśnia rzecznik PKP Intercity.
Wydaje się, że sposobem na odciążenie kas może być chociażby zmiana sposobu legalizacji biletów. Obecnie podróżny posiadający bilet abonamentowy musi ustawić się do kolejki i go zalegalizować kasie biletowej (i dodatkowo uzyskać bezpłatną miejscówkę). Jest to dość uciążliwy obowiązek dla podróżnych, którzy korzystają często usług przewoźnika kolejowego, ponadto wydłużają kolejki do kas. Rozwiązaniem może być zniesienie tego obowiązku na rzecz samodzielnego legalizowania biletu (np. poprzez wpisanie daty i ew. numeru) lub u drużyny konduktorskiej bez opłat.
– Rozważamy takie rozwiązanie. O ewentualnym jego wdrożeniu niezwłocznie poinformujemy naszych pasażerów – kończy dyrektor Biura Komunikacji i Public Relations PKP Intercity.
Zapisz
się do newslettera:
