Zgodnie z obietnicą, Koleje Dolnośląskie rozpoczęły dziś obsługę czterech przystanków na terenie Gminy Lubin, które z powodu sporu politycznego były pomijane po przywróceniu 9 czerwca połączeń do Lubina. Postoje wywalczyli mieszkańcy, którzy zablokowali przejazd inauguracyjnego pociągu z oficjelami.
Jak informowaliśmy, PKP PLK
błyskawicznie rozpatrzyły wniosek Kolei Dolnośląskich o dodatkowe postoje pociągów na dopiero co reaktywowanej trasie między Lubinem a Legnicą. Pociągi od dziś zatrzymują się w Rzeszotarach, Raszówce, Gorzelinie i Chróstniku. Ruch odbywa się bez utrudnień, czas przejazdu wydłużył się nieznacznie: na odcinku Lubin - Wrocław z 58 min. do 62 min. Pozostawiono pociągi przyspieszone, które pomijają przystanki w gminie Lubin, ale nie na odcinku Legnica - Wrocław. Najszybszy Jan Wyżykowski dociera z Wrocławia Głównego do Lubina w 57 min.
Zatrzymania pociągów wywalczyli mieszkańcy gminy Lubin, którzy
zablokowali tory doprowadzając do odwołania pociągu specjalnego, który miał być główną atrakcją imprezy miejskiej w Lubinie, zorganizowanej w związku z reaktywacją połączeń. Choć prezydent Lubina zapowiedział odnalezienie winnych, ich „wybatożenie” i obciążenie kosztami, to mieszkańcy odnieśli sukces i pociągi zatrzymują się na świeżo wybudowanych przystankach.Ich pomijanie tłumaczono w różny sposób, a za prawdziwy powód
uważa się konflikt między samorządami o powiększenie miasta Lubina.
Bartłomiej Rodak, rzecznik Kolei Dolnośląskich na prośbę "Rynku Kolejowego" przedstawił wyniki przewozowe pierwszych kursów na nowouruchomionych przystankach. Warto pamiętać, że były to pociągi uruchamiane o bardzo wczesnej porze, a efekty nowej oferty komunikacyjnej można ocenić po dużo dłuższym czasie. Mimo to, jedynie z przystanku w Chróstniku nie skorzystał rano żaden pasażer. Na trasie z Legnicy do Lubina z do pierwszych trzech pociągów o 4:43, 5:45 i 6:41 wsiadły łącznie cztery osoby (po dwie w Raszówce i Rzeszotarach), natomiast do pociągów z Lubina do Legnicy o 5:15 wsiadła w Raszówce jedna osoba , a o 6:19 dwie osoby. Kolejny pociąg o 7:19 cieszył się już większym zainteresowaniem - w Gorzelinie wsiadły do niego cztery osoby, do tego po jednej w Raszówce i Rzeszotarach.