Mimo, że logika podpowiada, iż przed długim majowym weekendem konieczne jest zapewnienie dobrej oferty przewozowej, ostatni wieczorny pociąg między Szczecinem a Wałczem pojedzie tylko dzięki interwencji marszałka woj. zachodniopomorskiego w Przewozach Regionalnych.
– Każdy, kto miał okazję jechać tym pociągiem [o 18:44 – red.] wie, że zawsze w piątki lub inne dni przed długimi weekendami pociąg ten ma frekwencję powyżej 100%, gdyż masa ludzi z Recza, Kalisza, Wałcza i innych mniejszych miejscowości po drodze wraca do domów na weekend. Czy ktoś jest w stanie wytłumaczyć, dlaczego w czwartek 30 kwietnia nie pojedzie ostatni pociąg do Wałcza (89560, 18:44 ze Szczecina)? – czytamy na forum skyscrapercity, którego wycinek przysłał nam oburzony czytelnik portalu „Rynek Kolejowy".
Rzeczywiście, 1 maja został przez przewoźnika potraktowany jak niedziela, a przed takimi dniami, zgodnie z rozkładem jazdy ustalonym z urzędem marszałkowskim, kurs o godzinie 18:44 ze Szczecina do Wałcza nie jest wykonywany. Podobnie zresztą jak powrotny kurs o 4:00 rano dnia następnego (w tym wypadku mający odbyć się 1 maja). Marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz, po skargach od pasażerów, postanowił interweniować u Przewozów Regionalnych.
– Informujemy, że wieczorny pociąg relacji Szczecin – Wałcz wyruszy o 18.44 ze Szczecina. To skutek ustaleń marszałka ze spółką Przewozy Regionalne. Pociąg ten zgodnie z obowiązującym rozkładem jazdy 2014/2015 nie kursuje w dni poprzedzające dni świąteczne, więc w czwartek nie wyruszyłby w trasę. Marszałek po sygnałach od podróżnych wystąpił z wnioskiem o uruchomienie kursu w ramach rezerw, jakie powstały w związku z realizacją umowy – czytamy w komunikacie UMWZ.
Niestety informacji o dodatkowym kursie autobusu szynowego nie udało się już umieścić w internetowym rozkładzie jazdy. W związku z tym dotrze do nielicznej grupy pasażerów…