Należący do województwa lubuskiego pociąg Impuls, który przestał się uruchamiać 21 grudnia, od 1 stycznia ponownie działa bez żadnej zewnętrznej ingerencji. Dokładnie taki przebieg wydarzeń przewidzieli hakerzy z Dragon Sector, którzy analizowali jego oprogramowanie.
O wystąpieniu zaplanowanej usterki sprężarki pomocniczej w pociągu ED78-010
poinformował 21 grudnia Onet. Dokładnie takie zachowanie pociągu przewidzieli specjaliści od bezpieczeństwa z Dragon Sector, którzy przypuszczali, że jest to efekt pomyłki osoby, która chciała programowo unieruchamiać pociągi w okresach kiedy mają one przechodzić przeglądy.
Awaria sprężarki uniemożliwia rozruch pociągu. Według nieoficjalnych informacji, urząd marszałkowski, który jest właścicielem pojazdu oraz jego użytkownik – Polregio – poza próbami uruchomienia nie wykonywali żadnych działań naprawczych. Wspomniani hakerzy wywnioskowali bowiem z odszyfrowanego oprogramowania, że usterka sama zniknie 1 stycznia 2024 roku. Pociąg będzie się jednak dalej psuł w okresach 21 listopada – 1 grudnia oraz 21 grudnia – 1 stycznia aż do 2100 roku.
Mówili o tym szeroko w podcaście posłanki Pauliny Matysiak.
Według informacji "Rynku Kolejowego", z powodu awarii Impulsa na trasie do Nowej Soli pojazd został zastąpiony starszym składem EN57. Jak udało nam się nieoficjalnie potwierdzić, pojazd rzeczywiście po Sylwestrze zaczął się uruchamiać i wrócił do kursowania. Żadna ze stron nie komentuje jednak sprawy. – Zakład Polregio, który jest użytkownikiem taboru, ma najbardziej precyzyjne informacje dot. awarii i ich przyczyn – odpisał nam Paweł Kozłowski, rzecznik samorządu. – W związku z trwającym śledztwem Centralnego Biura Antykorupcyjnego (delegatura w Szczecinie) nie możemy niestety na chwilę obecną udzielać żadnych szczegółowych informacji w tej sprawie - stwierdził rzecznik zakładu Polregio Paweł Nijaki.
Rzecznik Newagu Łukasz Mikołajczyk przypomniał natomiast, że gwarancja na pojazd ED78-010 wygasła w styczniu 2018. – Nie wykonywaliśmy żadnych zleconych czynności naprawczych po tej dacie. Nie mieliśmy też żadnego dostępu do pojazdu od 2018 roku i nie wiemy, kto i co miał w tym pojeździe instalować. Nie dysponujemy żadnymi informacjami mogącymi stanowić podstawę do wskazania rzeczywistej przyczyny jego niesprawności – podał przedstawiciel Newagu dodając, że podmiotem odpowiedzialnym za utrzymanie wpisanym do rejestru pojazdów jest Polregio.
Przypomnijmy, że śledztwo w tej sprawie
prowadzi już prokuratura, trwa też
postępowanie UOKiK. Sprawą zajmie się też parlament - Newag otrzymał zaproszenie na posiedzenie
Parlamentarnego Zespołu ds. Walki z Wykluczeniem Komunikacyjnym, które ma odbyć się jeszcze w styczniu.