18 października mija termin złożenia ofert na dostawę dla PKP Intercity 20 lokomotyw elektrycznych DC wraz z utrzymaniem. Istnieje obawa, że data składania ofert w tym przetargu zostanie po raz kolejny przesunięta. Brakuje bowiem odpowiedzi na setki pytań zadanych przez potencjalnych uczestników przetargu.
Pod koniec lipca PKP Intercity
ogłosiło długo wyczekiwany przetarg na dostawę 20 nowych lokomotyw elektrycznych wraz z utrzymaniem i opcją na kolejne 10 lokomotyw. Termin składania ofert pierwotnie ustalono na 30 września, następnie przesunięto na 3 października, a ostatecznie po upływie terminu składania pytań przez potencjalnych uczestników, termin ten został przesunięty na 18 października.
Przetarg budzi szereg wątpliwości producentów. Pierwsza pojawiła się już po ogłoszeniu – okazało się, że kryteria doświadczenia
wykluczają z udziału polskie firmy: Pesę i Newag. Przewoźnik w ciągu dwóch dni
zmienił zapisy, a prezes Chraniuk
przyznał w rozmowie z „RK”, że było to niedopatrzenie. Jednocześnie przewoźnik
radykalnie zmienił kryteria punktacji ofert – co jest zaskakujące szczególnie w postępowaniu, do którego sam dialog techniczny
trwał niemal 1,5 roku.
Setki pytań, kolejne terminy
Wątpliwości jednak nie gasną. Jak się okazało, potencjalni oferenci złożyli u przewoźnika ok. pół tysiąca pytań dotyczących specyfikacji. Odpowiedzi na pytania oferentów zostały udzielone w ostatnim terminie przewidzianym w ustawie Prawo Zamówień Publicznych. – W związku z zadanymi pytaniami, termin składania ofert został zmieniony na 30 października 2017 roku – poinformowała „Rynek Kolejowy” Agnieszka Serbeńska, rzeczniczka PKP Intercity.
Na czym polegają wątpliwości rynku co do założeń PKP Intercity? Zgaszają oni m. in. krótki ich zdaniem termin dostawy, rozbudowany system odbiorów dotyczący podzespołów i samej lokomotywy, co powoduje większe koszty i wydłuża czas dostawy oraz brak ograniczenia wysokości kar umownych i odpowiedzialności. Skomplikowane sformułowania użyte w zapisach o karach umownych oznaczają ich zdaniem, że PKP Intercity może ustalać ich wysokość bez żadnych ograniczeń. Od kryteriów zamówienia odwołał się Newag – wskazując m. in. na nieprecyzyjne i niejednoznaczne zapisy specyfikacji.
Agnieszka Serbeńska zapewnia, że celem przyjętego systemu odbiorów jest zapewnienie wysokiego poziomu bezpieczeństwa eksploatowanego taboru. Jeśli chodzi natomiast o termin dostawy, to zdaniem przewoźnika dla 20 pojazdów przewidziane w specyfikacji 30 miesięcy to wystarczający czas. – Natomiast odnosząc się do kar umownych, w przypadku każdej z nich określono maksymalną wartość – zaznacza rzeczniczka.
Kolejna zmiana kryteriów
Przy okazji kolejnej zmiany terminu otwarcia ofert – na 30 października – PKP Intercity niespodziewanie znów zmieniło kryteria oceny. Teraz kryterium ceny jednostkowej stanowić będzie 44 proc. punktów, stawka za usługi utrzymania – 43 proc, maksymalna liczba zdarzeń powodujących utratę zasadniczych cech eksploatacyjnych w cyklu 250 tys. km. (dla każdego pojazdu osobno – 6 proc.. współczynnik gotowości technicznej – 4 proc., a współczynnik niezawodności taboru – 3 proc.
Przypomnimy, że pierwotnie można było uzyskać 10 pkt. za termin dostawy pojazdu, a kolejne 10 - za pojazd o prędkości eksploatacyjnej równej bądź większej niż 200 km/h.
Podczas pierwszej modyfikacji ten ostatni punkt został zniesiony. Teraz zrezygnowano także z punktowania terminu dostawy.
Aktualizacja, 18 październikaDziś po raz kolejny przesunięto składanie ofert w przetargu. Tym razem o... jeden dzień, z 30 na 31 października. Jednocześnie okres związania ofertą wyznaczono na 28 stycznia (poprzednio - 27 stycznia).