Na początku tygodnia Warszawę zelektryzowała informacja o przygotowywaniu przez PKP PLK budowy zupełnie nowej linii kolejowej, łączącej pod ziemią czołowe stacje Warszawa Główna i Warszawa Wileńska. Ministerstwo i PKP PLK studzą zapał: to tylko jeden z pomysłów na kolejne dwudziestolecie, które spółka być może będzie analizować.
Informację o nowej linii kolejowej
podał warszawski oddział "Gazety Wyborczej". Opisuje ona "wstępną koncepcję" spółki PKP Polskie Linie Kolejowe dotyczącą nowej trasy podziemnej w samym środku Warszawy. 8-kilometrowy tunel miałby się zaczynać na wysokości ul. Pszennej na Targówku Fabrycznym. Tory schodziłyby do pierwszego z sześciu podziemnych przystanków – Warszawa Radzymińska. Pasażerowie mieliby tu przesiadkę, bo na górze na linii obwodowej PKP już za rok mają być gotowe nowe perony (wybrano wykonawcę). Pod al. „Solidarności” pociągi zjeżdżałyby na poziom -3 pod II linię metra i jej stację Dworzec Wileński.
Skomunikowania z oboma liniami metra i StarówkąJak czytamy, dalej tunel kolejowy ma się odgiąć pod Parkiem Praskim i fragmentem zoo – przetnie Wisłę do stacji Warszawa Stare Miasto pod ul. Mostową koło parku fontann. Następnie pod Ogrodem Krasińskich przejdzie do przystanku Warszawa Ratusz Arsenał (po północnej stronie stacji I linii metra). Pociągi pokonają długi łuk pod Muranowem do al. Jana Pawła II i przystanku między ul. Grzybowską a rondem ONZ. A potem następny zakręt wzdłuż ul. Twardej i Platynowej do Dworca Głównego zagłębionego na poziomie -1.
- Z naszych informacji wynika, że koszt inwestycji miałby wynieść 2,5 mld zł, ale kwota może się okazać znacznie wyższa. W szacunkach oparto się na podobnej inwestycji pod Łodzią (2,7 km tunelu i dwie stacje do 2022 r. za 1,6 mld zł). Jednocześnie w PKP PLK myślą o przebiciu 2,5-kilometrowego odcinka torów od Dworca Wschodniego do linii wołomińskiej przez Targówek Fabryczny i dobudowaniu wzdłuż niej dwóch torów do Ząbek (7 km). Tak powstałby skrót dla pociągów dalekobieżnych do Białegostoku - donosi "GW".
"To nawet nie jest koncepcja"
W rozmowie z "Rynkiem Kolejowym" prezes PKP PLK Ireneusz Merchel zaznaczał, że tematowi nie należy nadawać dużej wagi, zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych. - Nie nazwałbym tego nawet koncepcją. To pomysł, jeden z setek, które rozważane są w spółce w perspektywie kolejnych dwudziestu lat - mówi prezes PLK zaznaczając, że ewentualne przygotowanie samej koncepcji nowej linii musiałoby być poprzedzone szeregiem analiz przyszłych potrzeb transportowych Warszawy. A do tego jeszcze droga daleka.
Wiceminister Andrzej Bittel dodał, że zna pomysł budowy nowej linii kolejowej i nie jest jego przeciwnikiem. Ale również tonuje emocje. - Najpierw skupmy się na przebudowie linii obwodowej, a następnie linii średnicowej. O takiej inwestycji można będzie myśleć w kolejnych latach - podsumował. Wśród kolejarzy można również usłyszeć, że podany szacunkowy koszt na poziomie 2,5 mld złotych jest wielokrotnie zaniżony.