Niezwykła sytuacja w Norwegii. Przewoźnik Flytoget wycofuje z ruchu wszystkie dostarczone mu nowe zespoły trakcyjne CAF Oaris. W pojazdach wystąpił problem techniczny i do czasu jego usunięcia przewoźnik wstrzymuje przewozy tym typem pojazdu.
Nowe, zamówione w 2015 roku czterowagonowe pojazdy ze sporym opóźnieniem rozpoczęły kursy z pasażerami 5 czerwca. Pierwsze z ośmiu pojazdów, które mogą rozpędzać się w Norwegii do 210 km/h (choć konstrukcyjnie są stworzone do kursowania z prędkością 245 km/h) kursowały tylko do 24 czerwca. Tego dnia ze względów bezpieczeństwa, zostały wycofane z linii łączącej główne lotnisko Oslo – Gardermoen z Oslo i kilkoma innymi podstołecznymi miejscowościami. Oficjalne stanowisko Flytoget mówi o „pęknięciach znalezionych w podwoziu” i nie wskazuje na szczegółowy problem.
Przewoźnik nie jest w stanie określić, kiedy pociągi, dostarczone i tak z dużym opóźnieniem, wrócą do eksploatacji. Odpowiedź na to pytanie ma dać ekspertyza, do której zasiedli już przedstawiciele hiszpańskiego producenta wraz z pracownikami operatora.
– Bezpieczeństwo to nasz najwyższy priorytet, wada w podwoziu została wykryta podczas jednej z pierwszych kontroli stanu technicznego. Technicy CAF pracują obecnie nad usunięciem tego defektu. Jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, ile czasu zajmie przywrócenie nowych pojazdów do ruchu – czytamy w komunikacie Flytoget. Nowe Oarisy na razie zastępowane są przez starszej jednostki serii 71.
Sytuacja przypomina bardzo
wielką wpadkę AnsaldoBredy w Holandii. Pociągi, które miały połączyć w Amsterdam z Brukselą jeździły zaledwie kilkanaście dni, po czym zostały wycofane z ruchu i dopiero w 2019 roku przywrócono je do kursowania, ale stało się to... we Włoszech. Również w Anglii, choć po wielu miesiącach eksploatacji, z uwagi na pęknięcia aluminiowych pudeł wycofano z użytkowania olbrzymią liczbę zespołów trakcyjnych
wyprodukowanych przez Hitachi.