Na razie pociągi między Szczecinem a Berlinem zastępowane są komunikacją zastępczą. Tak będzie zapewne przynajmniej do końca 2026 roku. Ale trwają już dyskusje o rozkładzie jazdy dla pociągów Berlin – Szczecin, które mają ruszyć po gruntownej modernizacji linii.
Na planowany do realizacji przez Deutsche Bahn rozkład jazdy zwraca uwagę Frank Gotzmann, dyrektor Urzędu Związku Gmin Gartz (nad Odrą). Według DB pociągi w pełnej relacji Szczecin- Berlin mają kursować co 2 godziny. Zdaniem urzędnika, znacząco odbiega to od standardów na innych liniach między dużymi miastami, a przecież na modernizację linii (Berlin) – Angermünde – Szczecin, budowę dwóch torów i elektryfikacje, idą setki milionów euro. Zdaniem Gotzmanna cytowanego przez portal wszczecinie.pl, oferta musi być lepsza.
– Dobre i szybkie połączenia sprawią, że nasz wspólny region przygraniczny stanie się bardziej atrakcyjny dla globalnych graczy gospodarczych. Najwięcej skorzystają na tym małe miasta i wsie, które staną się bardziej atrakcyjnym miejscem do życia dla rodzin z Berlina i Szczecina. Dobrobyt tych miejscowości w naszym regionie przygranicznym w dużej mierze zależy od dobrego połączenia kolejowego – mówi Gotzmann i zapowiada walkę o bezpośrednie pociągi Szczecin – Berlin co godzinę. Związek, który reprezentuje Gotzmann skupia miejscowości Tantow i Casekow przy wspomnianej linii kolejowej.
Gotzmann z urzędnikami Związku przygotowali nawet własny projekt rozkładu jazdy pociągu. Uważają, że pociąg powinien ruszać ze Szczecina Niebuszewa i, po godzinie i 47 minutach, docierać do Belrina Hbf, a po dwóch godzinach i 10 minutach dotrzeć na lotnisko Berlin-Brandenburg. Oczywiście – przez większość dnia kursowałby co godzinę, a nie co dwie – jak zakłada rozkład DB.
– Badania transportowe pokazują, że pociągi kursujące co dwie godziny są wystarczające jedynie dla uczniów, studentów i emerytów, którzy nie mają dostępu do własnego samochodu – komentuje dyrektor Gotzmann. – Regionalny Express powinien więc kursować co 60 minut między Szczecinem a Berlinem Hauptbahnhof. Gotzmann przyznaje jednak, że problemem mogą być pieniądze od polskiej strony projektu.
– Regularnie spotykam się z polskimi władzami, zarówno samorządowymi, jak i przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego oraz politykami. Zwiększenie liczby połączeń kolejowych między Berlinem a Szczecinem nie cieszy się jednak dużą popularnością na żadnym szczeblu – powiedział urzędnik. Do tej pory koszty kursów do Szczecina pokrywała Brandenburgia. Ale zwiększenie liczby połączeń sprawi, że większe pieniądze będą niezbędne.
– Chcielibyśmy, aby strona polska również zaoferowała dodatkowe połączenia do Berlina – albo za pośrednictwem władz centralnych w Warszawie i PKP Intercity jako operatora, albo przez Urząd Marszałkowski i Polregio jako dostawcę usług.
Według planów DB pociągi Berlin – Szczecin będą jeździć co 2 godziny. Również co 2 godziny (a więc pociągi w kierunku Niemiec ze Szczecina będą co godzinę) będą kursować pociągi w kierunku Pasewalk, Stralsundu lub Rostocku. W Pasewalk możliwe będą przesiadki na pociągi do Berlina.
Na razie są jednak problemy z terminową realizacją inwestycji w przebudowę linii zarówno po niemieckiej jak i polskiej stronie. Istnieje zagrożenie, że linia w całości nie będzie zmodernizowana nawet w 2027 roku.
Piszemy o tym tutaj.