Co trzeci pociąg dalekobieżny w Niemczech jest opóźniony. To gorszy wynik niż na polskiej kolei.
Maj i czerwiec przeszły do historii niemieckiego przewoźnika ponownie jako miesiące z bardzo niską punktualnością składów dalekobieżnych, bo zaledwie 63,5%. W sierpniu ten wynik jeszcze trochę się pogorszył. Zaledwie 63,4% pociągów dalekobieżnych dotarło do celu punktualnie. Ten najsłabszy w tegorocznej statystyce to jednak „sukces“ w porównaniu z sierpniem ubiegłego roku, gdy
punktualnych było zaledwie 56,8% składów.
Jako główny powód opóźnień przewoźnik podaje dużą liczbę prac torowych, 70% pociągów ICE/IC/EC musiało przejeżdżać przez minimum jeden „plac budowy“. Do roku 2030 DB chce wyremontować łącznie 4.200 kilometrów torów i co trzeci dworzec. Na ten cel rząd federalny przeznaczy łącznie 28 mld euro. Dalsze 12,5 mld euro popłynie na rozbudowę infrastruktury w przyszłym roku z funduszu klimatycznego. Pozostaje mieć nadzieję, że środki te wpłyną na znaczącą poprawę jakości usług jak najszybciej.
W Polsce na razie poznaliśmy wyniki punktualności za II kwartał 2023 roku. Główny przewoźnik dalekobieżny – PKP Intercity
osiągnął poziom punktualności 73,5%. Najgorzej wyglądało to w czerwcu, gdy punktualność przewoźnika spadła do poziomu 68,32%; nasz dystans do niemieckich kolei w tym aspekcie zatem się zmniejsza.