Z problemem nielegalnego graffiti kolej zmaga się od lat. Obecnie trwa „walka zbrojeń”. Przewoźnicy i zarządcy infrastruktury kolejowej inwestują w różnego typu systemy antygraffiti, wandale natomiast korzystając z wciąż nowych rodzajów farb. Niektóre z nich są bardzo odporne na czyszczenie. Straty są ogromne.
Jak podaje Straż Ochrony Kolei, przypadki nielegalnego graffiti najczęściej pojawiają się na terenach kolejowych w Warszawie (182) i w Poznaniu (101). W 2013 r. funkcjonariusze Straży odnotowali 853 przypadków tej formy wandalizmu. Zatrzymano 66 sprawców.
Pod koniec 2013 r. na stacji w Raciborzu zdewastowany został Elf Kolei Śląskich. Wandale pomalowali dwa środkowe człony Elfa o numerze 006. Na członach czołowych A oraz D nielegalni grafficiarze zamieścili tagi. Po zdarzeniu pociąg nadal kursował na swojej stałej trasie.
Na początku stycznia 2014 r. na stacji Inowrocław wandale pomalowali jednostkę elektryczną typu EN57. – Pojazd nie został wyłączony z eksploatacji. Informację o zdarzeniu przekazano SOK i policji. Powierzchnia namalowanego graffiti wyniosła ok. 5 m2. Zostało ono usunięte 9 stycznia – informuje Grażyna Dalak-Ożóg z Kujawsko-Pomorskiego Oddziału PR w Bydgoszczy.
W nocy, 6 lutego 2914 roku został zniszczony wagon Kolei Mazowieckich znajdujący się w składzie pociągu relacji Warszawa Zachodnia- Siedlce. Grafficiarz wykonał na pudle graffiti o łącznej powierzchni ok. 4 m².
Przewoźnicy zapewniają, iż podejmują działania prewencyjne ukierunkowane na zwiększenie bezpieczeństwa taboru, m.in. instalowany jest monitoring w sekcjach eksploatacyjnych.
– Nasze pojazdy są chronione na wypadek takich aktów wandalizmu specjalna warstwą lakieru antygrafiiti – mówi Justyna Stachniewicz, referent ds. marketingu i promocji Kolei Dolnośląskich.
Czy taka ochrona jest skuteczna? - Systemy antygraffiti w Polsce stosuje się już od kilku lat na szerszą skalę, ale niestety w większości są to tylko lakiery bezbarwne stosowane pod tą nazwą. Prawdziwe powłoki mają inny cel niż zwykły lakier. Najważniejsze aby powłoka anty graffiti utrudniała malowanie grafficiarzom, 100% chroniła zabezpieczoną powłokę lakierniczą na pociągu oraz umożliwiała usunięcie graffiti bez szkody dla czyszczonej powierzchni – podkreśla Jacek Jakubiec, prezes i dyrektor handlowy, firma Masters Service