Od czerwcowej korekty rozkładu jazdy warmińsko-mazurski urząd marszałkowski, postanowił zwiększyć liczbę pociągów kursujących między Ełkiem a Olsztynem przez Pisz, po świeżo wyremontowanej linii 219. Rozkład jazdy wciąż jednak nie powala.
Remont linii kolejowej 219 zakończył się na początku roku, co warto zauważyć, nieco przed terminem. Urząd marszałkowski od grudnia aż do czerwca zaoferował jednak pasażerom katastrofalny rozkład jazdy. Całą naprawioną trasę między Olsztynem a Ełkiem, po której można jeździć z prędkością do 120 km/h, przemierzały dziennie... dwa pociągi.
Zmieniło się to w czerwcu. Obecnie Polregio posyłają w trasę cztery pary pociągów, dodano więc do rozkładu dodatkowe dwie. Dzięki tej zmianie ze znajdującego się mniej więcej w połowie trasy Pisza do Olsztyna i z powrotem można się udać pięcioma pociągami, a ze Szczytna kursuje ich „aż” dziewięć. Rozkład jazdy zbudowano jednak dość dziwnie: pierwszy pociąg z Ełku w kierunku Olsztyna odjeżdża o 4:26, dojeżdżając do stolicy województwa tuż po 7, następne zaś jadą o godzinie 12:23, 16:49 i 19:12.
Jeszcze w styczniu urząd marszałkowski tłumaczył „Rynkowi Kolejowemu”, że trudno było dołożyć do rozkładu kolejne pociągi, ponieważ urząd został „zaskoczony” wcześniejszym niż zakładano otwarciem linii. Sugerował też, że miejscowe samorządy także powinny wziąć na siebie koszt funkcjonowania transportu, a w końcu stwierdził, że linia, której naprawę wykonano z pieniędzy pochodzących z Programu Operacyjnego Polska Wschodnia, będzie służyć nie tylko kolei regionalnej. Obecnie jednak, urząd marszałkowski dał się przekonać do uruchomienia kolejnych pociągów, choć ich liczba z pewnością nie powala.
Więcej na temat tej wartej 290 milionów złotych inwestycji
piszemy tutaj.