PKP PLK udało się skrócić czas przejazdu większości pociągów kursujących pomiędzy Warszawą a Poznaniem trasą objazdową. Prawdopodobnie od grudnia niedogodności będą jeszcze mniejsze.
Od początku września krócej między dwoma miastami jeździ większość pociągów. Oczywiście: w stosunku do letniego rozkładu jazdy, który zakłada kursowanie pociągów objazdem przez Inowrocław Rąbinek i Gniezno.
– Koniec prac na moście między Ponętowem a stacją Lipie Góry oraz zmiany harmonogramu zamknięć torów między Bednarami a Kłodawą pozwoliły od 3 września br. na skrócenie czasu przejazdów niektórych pociągów na trasie Poznań – Warszawa – Poznań. Między innymi pociągi TLK Gałczyński oraz TLK Podlasiak skracają czas przejazdu o około 5 minut a EIC Chrobry jedzie 7 minut krócej z Warszawy do Poznania. Natomiast pociąg EC42 Warszawa – Berlin jedzie do Poznania o 4 minuty krócej – powiedział Zbigniew Wolny, rzecznik prasowy PKP PLK.
Przypomnijmy – początek kursowania pociągów trasą objazdową
był trudny. Opóźnienia były liczne, a wynikały także z braku odpowiednich lokomotyw do prowadzenia pociągów z prędkością wyższą niż 125 km/h. Obecnie przewoźnik radzi sobie z objazdami znacznie lepiej.
Od grudnia, z momentem wprowadzenia nowego rozkładu jazdy 2017/2018, czas przejazdu między stolicą Wielkopolski a Warszawą ma być jeszcze krótszy, zwłaszcza jeśli chodzi o pociągi kategorii ekonomicznej. Jeśli wierzyć projektowi rozkładu jazdy – podróż pociągami TLK i IC skróci się o kilkanaście minut. W wypadku pociągów EIC czasy przejazdu nie ulegną znacznej zmianie.
Powrót pociągów Warszawa – Poznań na magistralę E20 ma nastąpić w połowie 2019 roku. Najszybsze pociągi EIC przemierzą ją wówczas w około 2:20. To jednak zaledwie kilka minut szybciej niż do czerwca 2017 roku.