Pomimo posiadania wartego miliard złotych kontraktu na utrzymanie składów Pendolino, PKP Intercity co rusz musi ponosić dodatkowe koszty. Tym razem zapłaci za wymianę pokrowców siedzeń, oparć i podłokietników.
Jak pisaliśmy niedawno,
PKP Intercity podpisało umowę z Alstomem na wymianę wykładzin w 10 pociągach Pendolino. Będzie to aż 682 tys. euro netto, czyli ok. 3,8 mln zł brutto.
Było to o tyle zaskakujące, że wraz z zamówieniem pociągów za 400 mln euro przewoźnik zawarł też z producentem umowę na 17-letnie pełne utrzymanie składów. Wraz z budową bazy serwisowej kosztowało to 265 mln euro, czyli znacznie ponad miliard złotych. Mimo to przewoźnik zgodził się na wymianę połowy dywaników jako "zdewastowanych" przez pasażerów. Zazwyczaj w umowach utrzymaniowych takie uszkodzenia traktuje się jak efekt codziennej eksploatacji, który jest objęty serwisem.
Teraz okazuje się, że to nie wszystkie dodatkowe koszty. PKP Intercity rozstrzygnęło bowiem kolejny przetarg – na sukcesywne dostawy kompletów pokrowców dla siedzisk i oparć oraz zakup i wymianę pokrycia tapicerki podłokietników do foteli pasażerskich w Pendolino. Czemu te materiały nie są uwzględnione w pełnym utrzymaniu przez producenta na 17 lat? – Uszkodzenia pokrowców powstałe np. wyniku zalania i powstania trwałych plam nie podlegają umowie utrzymaniowej – stwierdza w odpowiedzi biuro prasowe przewoźnika, nie podając jednak, o jakie koszty chodzi.
Wymiana tapicerki ma odbyć się bez dodatkowych wyłączeń taboru – ma być realizowana podczas planowych czynności związanych z przyjęciem i wyprawieniem składów pociągów na stacjach.