W nowym przetargu na dostawę do 56 pociągów dla województwa małopolskiego ponownie nie wpłynęła żadna oferta. Zamawiający szacował, że w ciągu siedmiu lat wyda na ten cel prawie 3 miliardy złotych.
W sierpniu Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego
musiał unieważnić przetarg na dostawę 56 pociągów z powodu braku ofert. Wydawało się wówczas, że producenci obawiają się przekazania zamawiającemu dokumentacji konstrukcyjnej umożliwiającej wykonywanie przeglądów.
Nowy przetarg
ogłoszono na początku października. I wprawdzie zamawiający ponownie wpisał w nim wymóg przekazania dokumentacji, ale został on zdaniem zamawiającego poważnie ograniczony. Jak się okazało do dziś (25 października) nie wpłynęła żadna oferta.
Tymczasem budżet, przeznaczony na realizację tego zamówienia był pokaźny – opiewał na kwotę 2,881 mld złotych brutto. To ponad 50 mln zł za jeden pojazd. Sęk w tym, że zamówienia w ramach umowy ramowej byłyby składane w perspektywie kolejnych siedmiu lat. Tymczasem sytuacja na rynku taborowym jest trudna – i dla zamawiających i producentów. Ogłoszono bowiem bardzo wiele postępowań, których realizacja jest jednak uzależniona od
dostępności środków unijnych z programów KPO i ew. Feniks. Obu wciąż w Polsce nie uruchomiono.