Czy kolej odstąpi od bezwzględnego wycinania drzew przy torach? Ma już do tego narzędzia, bo przyjęta w ubiegłym roku nowelizacja ustawy o transporcie kolejowym pozwala na odstępstwa od wycinki.
W lipcu Sejm uchwalił nowelizację ustawy o transporcie kolejowym, której celem jest uproszczenie oraz przyspieszenie prac związanych z przygotowaniem oraz realizacją kolejowych inwestycji infrastrukturalnych (o najważniejszych zmianach
pisaliśmy tutaj). Oprócz zmian prawnych przyspieszających proces inwestycyjny, Sejm przyjął także poprawkę umożliwiającą odstępstwo od wycinania drzew przy torach.
W poprzednim stanie prawnym kolejarze musieli bezwzględnie wycinać drzewa w odległości aż 15 metrów od osi toru (w Niemczech minimalna szerokość strefy wolnej od drzew to 6 metrów od osi toru, a w Wielkiej Brytanii 3 metry od linii kolejowej). Stosowanie tych przepisów pozbawiłoby dużej części drzew półwysep Helski, dlatego często były one martwe. Czasem jednak, jak w przypadku podwarszawskiego Piastowa,
kolejarze byli nieugięci.
Jest możliwość odstępstwOd kilku miesięcy obowiązuje już jednak zapis, że "w przypadkach szczególnie uzasadnionych dopuszcza się odstępstwo od odległości i warunków dopuszczających usytuowanie drzew i krzewów określonych w przepisach". Odstępstwo nie może powodować zagrożenia bezpieczeństwa ruchu kolejowego, ani zakłócać działania urządzeń służących do prowadzenia tego ruchu. Zgody na odstępstwo udziela starosta w drodze postanowienia, po uzgodnieniu właściwego zarządcy, mając na uwadze bezpieczeństwo ruchu kolejowego.
Tyle w ustawie. Jak to wygląda w praktyce? – Zmiana umożliwia dopuszczenie wyjątków stosowania zakazu zadrzewiania i zakrzewiania w odległości do 15 m od osi skrajnego toru kolejowego. W takim przypadku zarządca infrastruktury kolejowej będzie musiał wydać opinię, stwierdzającą brak negatywnego oddziaływania na bezpieczeństwo prowadzenia ruchu kolejowego – w drodze odstępstwa – tłumaczy na prośbę „Rynku Kolejowego” biuro prasowe Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. – Właściwym organem w tej sprawie jest starosta, który jest również właściwy w sprawie wydania decyzji o usunięciu drzew lub krzewów – dodaje MIB.
Spytaliśmy tez ministerstwo, czy określono zasady dotyczące sytuacji, w których dopuści się stosowanie wyjątków oraz czyja opinia będzie ważniejsza – starosty czy zarządcy infrastruktury kolejowej? – Wiążące w takim przypadku będzie uzgodnienie zarządcy infrastruktury, które jest niezbędne z uwagi wymagane odstępstwo – czyli brak zagrożenia bezpieczeństwa ruchu kolejowego – tłumaczy MIB.
Wniosek dla każdego
Z informacji otrzymanych z ministerstwa wynika, że opinia nie będzie wynikać z widzimisię zarządcy infrastruktury, tylko ze specjalnej analizy ryzyka. Zarządca będzie musiał przeprowadzić taką analizę z wykorzystaniem metod opisanych w rozporządzeniu wykonawczym Komisji (UE) nr 402/2013 z 30 kwietnia 2013 r. [w sprawie wspólnej metody oceny bezpieczeństwa w zakresie wyceny i oceny ryzyka i uchylające rozporządzenie (WE) nr 352/2009].
Jak zapewnia Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, z wnioskiem o odstępstwo może wystąpić każdy. Może to być np. osoba prywatna, która jest właścicielem gruntów położonych w sąsiedztwie linii kolejowej albo też inwestor. W przypadku gruntów, których właścicielem jest Skarb Państwa wniosek o odstępstwo od wycinki może złożyć organizacja społeczna. Wnioski należy składać do starosty powiatowego.