Komisja Europejska nie zgodziła się na połączenie dwóch kolejowych gigantów – Siemensa Mobility i Alstomu. Oba koncerny zapowiedziały koniec starań o połączenie.
Decyzję, której mało kto się spodziewał, Komisja Europejska opublikowała 6 lutego. Unijna instytucja obawiała się zmonopolizowania dwóch segmentów rynku kolejowego przez połączony podmiot: branży sterowania ruchem kolejowym (signalingu) i produkcji pociągów dużych prędkości. Obie firmy już teraz mają dominującą pozycję na tym rynku.
Zdaniem przedstawicieli KE, działania kompensujące dla rynku zaproponowane przez Siemensa i Alstom są niewystarczające. – Bez odpowiednich środków zaradczych spowodowałoby to wzrost cen systemów sygnalizacyjnych (…), a także następnych generacji bardzo szybkich pociągów. Komisja zakazała fuzji, ponieważ przedsiębiorstwa nie chciały rozwiązać naszych poważnych zastrzeżeń związanych z konkurencją – powiedziała komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager. Jak udało nam się ustalić, obawy związane są głównie z możliwością przejęcia większości rynku dla implementacji ETCS i ERTMS w Europie. Siemens nie chciał się też podobno zgodzić na wydzielenie z działu Mobility biura odpowiedzialnego za projekt budowy pociągów
Velaro Novo.
Siemens Mobility: ubolewamy nad decyzją KEPo południu 6 lutego stanowisko Siemens Mobility w sprawie nieudanego połączenia przedstawił polski oddział koncernu. Najważniejsze zdanie w oświadczeniu to to, w którym stwierdza się, że w wyniku zakazu połączenia wydanego przez Komisję Europejską fuzja nie będzie kontynuowana.
– Siemens i Alstom wyrażają ubolewanie, że zaproponowane przez nie środki zaradcze, wraz z ostatnimi poprawkami zostały uznane przez Komisję UE za niewystarczające. Środki te obejmowały szeroki zakres i uwzględniały wszystkie obawy Komisji dotyczące m.in. części automatyki kolejowej oraz pociągów dużych prędkości. Ponadto, szereg wiarygodnych i dobrze uznanych europejskich graczy wyraziła duże zainteresowanie pakietem środków zaradczych, co w pełni potwierdza jego rentowność – czytamy.
Siemens i Alstom są przekonani, że transakcja przyniosłaby korzyści dla europejskiego przemysłu kolejowego i podróżnych, bez szkody dla konkurencji europejskiej. Umożliwiłoby to również stworzenie europejskiego gracza, który byłby w stanie poradzić sobie z rosnącą konkurencją ze strony przedsiębiorstw spoza UE. Chodzi głównie o konkurencję z Chin, która coraz śmielej poczyna sobie w Europie.
– Siemens Mobility poświęci czas, aby ocenić wszystkie opcje dotyczące przyszłości firmy i wybrać najlepsze rozwiązanie dla swoich klientów, pracowników i udziałowców. Będziemy kontynuować wprowadzanie innowacji i rozwiązań transportowych na całym świecie od taboru kolejowego, po automatykę kolejową, serwis i inteligentne systemy transportowe. Dzięki swojej wiodącej pozycji w cyfryzacji, Siemens Mobility umożliwi operatorom na całym świecie dostęp do rozwiązań poprawiających komfort i bezpieczeństwo podróżowania z wykorzystaniem nowoczesnych, inteligentnych technologii – oświadczył Siemens Mobility.
Co teraz?Wcześniej, z myślą o połączeniu z Siemensa wyłączono transportowy oddział, który nazwano Siemens Mobility. Zrobiono to z myślą o połączeniu go z Alstomem. Warto przypomnieć, że przeciwko fuzji wypowiadało się
stowarzyszenie Allrail, skupiające przewoźników z całej Europy. Od stycznia coraz częściej słychać było głosy, głównie ze strony Alstomu, że zakaz fuzji nie będzie wcale katastrofą. Zarówno Alstom, jak i Siemens Mobility
poprawiają bowiem swoje wyniki finansowe.
Minister finansów Francji Bruno Le Maire wyraził już swoje niezadowolenie z decyzji Komisji Europejskiej. Podobnie zachował się jego niemiecki kolega. Oboje zapowiedzieli chęć przeprowadzenia ponownej dyskusji nad kompetencjami antymonopolowymi Komisji Europejskiej.