Nie będzie połączeń Lublin – Wrocław przez Częstochowę

Połączenia Lublin – Wrocław

Oba miasta oddalone są od siebie ponad 400 km. Przemieszcza się między nimi sporo podróżnych, o czym najlepiej świadczy liczba połączeń komunikacji zbiorowej – kolejowej i autobusowej. Okresowo uruchomione zostało połączenie lotnicze, jednak zostało już zlikwidowane.

Pociągi pasażerskie „od zawsze” łączyły oba miasta. Przez długie lata składy kursowały przez Kielce i Częstochowę, a dalej przez Oleśnicę lub Opole. Jednak pogarszający się stan techniczny dróg żelaznych, a następnie realizacja prac torowych spowodowały, że składy łączące oba miasta wytrasowano przez Centralną Magistralę Kolejową i Górny Śląsk. Niektóre pociągi kursowały równie długą trasą przez Ostrów Wielkopolski, Łódź i Warszawę.

Obecnie obowiązujący rozkład jazdy pociągów 2014/2015 po zmianach wprowadzonych w ramach I korekty generalnie utrzymuje ten stan, wprowadzając jedynie pewne modyfikacje. Założono kursowanie trzech par pociągów bezpośrednich – dwóch pociągów TLK i jednego interRegio. Są to dwa dzienne pociągi – TLK Sztygar i IR Bolko, które kursują przez Kielce, Katowice, Kędzierzyn-Koźle i Opole. Nocny TLK Karkonosze ma jeszcze dłuższą trasę – obsługuje zarówno Katowice, jak i Warszawę. Z tego powodu pokonuje trasę liczącą aż 660 km.

Uzupełnieniem sieci pociągów bezpośrednich są połączenia z przesiadkami. Przykładowo, przez 6 dni w tygodniu PKP IC oferuje połączenie pociągami TLK Jagiełło i TLK Morcinek z przesiadką w Kielcach. Istnieje także możliwość przejazdu w relacji Wrocław – Lublin pociągami kategorii EIP i TLK. 

Dzięki przeprowadzonym pracom torowym czas przejazdu między Lublinem a Wrocławiem przez Kielce uległ skróceniu. Obecnie przewoźnicy kolejowi pociągami kategorii ekonomicznej oferują czas przejazdu od 7 do 8 godzin. Co ciekawe, najszybszymi połączeniami, wyłączając jedno połączenie pociągami kategorii EIP Wrocław – Warszawa i TLK Warszawa – Lublin, jest wymienione połączenie z przesiadką w Kielcach. Czas przejazdu to 7 h, a osiągnięto to poprzez m.in. wytrasowanie pociągu przez Strzelce Opolskie. Około 30 minut dłużej jedzie TLK Sztygar, a ok. godzinę IR Bolko. W przypadku tego ostatniego wpływ na czas przejazdu ma skierowanie do obsługi tego połączenia elektrycznych zespołów trakcyjnych, a także czas zmiany kierunku składu, który wynosi aż 19-20 minut. Jest on dłuższy niż w przypadku składu wagonowego TLK! Zdecydowanie najwolniejszym połączeniem jest nocne TLK Karkonosze – czas przejazdu wynosi ponad 9 h.

Obecny czas przejazdu pociągów jest podobny do tego, jaki osiągają przewoźnicy autobusowi. Jak wynika z danych generowanych w serwisie „e-podroznik.pl” wynosi on (w zależności od trasy i przewoźnika) od 7 godzin 32 minut do 10 h 20 min.

Bez połączeń przez Częstochowę

Związana z wprowadzeniem do ruchu składów Pendolino modernizacja drogi żelaznej między Koniecpolem a Opolem dawała nadzieje na dalsze skrócenie czasu jazdy i pokonywanej odległości. Nie bez znaczenia było także przywrócenie bezpośredniego połączenia Lublina z Częstochową (że o pokrewnym nazwą Lublińcu nie wspomnę...). Jednak  wprowadzenia na tę trasę pociągów Lublin – Wrocław nie należy się szybko spodziewać. PKP IC i Przewozy Regionalne zgodnie poinformowały „Rynek Kolejowy”, że nie są planowane zmiany w sieci połączeń na tej trasie.

Jak wyjaśnia Beata Czemerajda z biura prasowego PKP IC, utrzymanie połączeń w obecnym kształcie jest dogodne dla mieszkańców miast położonych na trasie obecnego przejazdu. – Pociąg Lublin – Wrocław w obecnej formie zapewnia możliwość podróży do Wrocławia czy Lublina, pasażerom z Radomia, Kielc, Katowic i okolic. Obecne trasowanie pociągu naszym zdaniem najlepiej spełnia wspomniany zamysł. W najbliższym czasie nie planujemy zmian przyjętej koncepcji – wyjaśnia Beata Czemerajda.

Zdanie przedmówczyni podziela Michał Stilger z biura prasowego Przewozów Regionalnych. – Połączenie to dedykujemy nie tylko pasażerom udającym się do Wrocławia, ale również mieszkańcom Lubelszczyzny i Świętokrzyskiego, którzy podróżują do miast Zagłębia i Górnego Śląska. Z naszych obserwacji wynika, że pasażerowie podróżujący w takich relacjach stanowią niepomijalną grupę osób – informuje Michał Stilger.

Przedstawiciel samorządowej spółki wskazuje również na fakt, iż trasa Częstochowa – Opole jest bardzo obciążona. Jednocześnie wskazuje, że obok składów EIP, kursują również pociągi realizujące połączenia służby publicznej (TLK, Regio na trasie Fosowskie – Opole), które mają wyższy priorytet w przydzielaniu rozkładu jazdy.

Jednak jak informuje „Rynek Kolejowy” Mirosław Siemieniec, Rzecznik Prasowy w Centrali PKP Polskie Linie Kolejowe, na trasie między Opolem a Koniecpolem jest możliwość wprowadzenia dodatkowych pociągów. – Po zgłoszeniu przewoźnika PLK zgodnie z procedurą może włączyć pociągi do siatki połączeń – podaje Mirosław Siemieniec.

Bez biletu relacyjnego

Nie bez znaczenia dla ceny biletu jest odległość, jaką pokonują pociągi. Trasy pokonywane przez obecnie kursujące pociągi są od około 50 do 150 km dłuższe od możliwie najkrótszej, czyli tej przez Częstochowę. Na pytanie dotyczące naliczania ceny biletu od najkrótszej możliwej trasy, jaką mogłyby pokonywać pociągi przewoźników, od PKP IC nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Natomiast Michał Stilger wskazuje, że trasa przez Katowice jest podstawową trasą przejazdu, nie „drogą okrężną” (takie sformułowanie zamieściliśmy w pytaniu).

– Dlatego regularna cena biletu uzależniona jest od liczby przejechanych kilometrów – podkreśla udzielający nam informacji.

Niejako przy okazji zachęca do korzystania z ofert promocyjnych, w tym Superbiletu, gdzie ceny za przejazd pociągami interRegio zaczynają się od 1 zł.

Czas przejazdu będzie krótszy

Mimo braku planów uruchamiania połączeń pasażerskich najkrótszą trasą przez Częstochowę, w nieodległej perspektywie czasowej można się spodziewać dalszego skracania czasu jazdy przejazdu składów kursujących „podstawową trasą przejazdu”. Informuje o tym rzecznik prasowy PKP PLK. – PKP Polskie Linie Kolejowe SA przewidują zwiększenie przepustowości oraz prędkości na linii Lublin – Skarżysko Kamienna – wyjaśnia. – Zarządca infrastruktury wykorzystuje zarówno prace remontowe, jak i inwestycje do poprawy standardu podróży – dodaje.

Pociągi ominą Częstochowę

Z informacji udzielonych przez przewoźników wynika, że raczej nie należy się spodziewać większych zmian w rozkładzie jazdy pociągów kursujących między Lublinem a Wrocławiem. Mimo że wytrasowanie pociągów przez Częstochowę przyczyniłoby się do wyraźnego skrócenia czasu jazdy, a co za tym idzie transport kolejowy byłby bezkonkurencyjny wobec alternatywy przejazdu własnym autem. Z drugiej strony trudno dziwić się przewoźnikom, że są zainteresowani obsługą Śląska, Zagłębia czy rejonu Kędzierzyna-Koźla pociągami Lublin – Wrocław. Obszary te niewątpliwie generują większy ruch pasażerów, niż Częstochowa i Lubliniec.