22 października na terenie bazy PKP Intercity na Olszynce Grochowskiej w Warszawie przedstawiciele PKP Intercity podpisali z zarządem Newagu umowę na produkcję 10 wielosystemowych lokomotyw z opcją na zakup pięciu kolejnych.
Podczas uroczystego podpisania umów, zorganizowanego na tle dostarczonych już przez Newag Griffinów, pojawili się także przedstawiciele rządu.
– 400 milionów złotych zostanie w polskie firmie, a do tego te lokomotywy będą poruszać się po sześciu krajach: Polsce, Niemczech, Austrii, Słowacji, Węgrzech i w Czechach. Kolej jest oczkiem w głowie rządu Prawa i Sprawiedliwości, inwestujemy w nie historycznie największe pieniądze, do 2030 roku będzie to 19 miliardów złotych – mówił Maciej Małecki, wspominając o programach, które mają być wsparte unijnymi pieniędzmi. – To jest ta różnica między opozycją a rządem, opozycja bowiem robi wszystko, żeby szkodzić Polsce i realizuje programy, które oczerniają własny kraj – mówił Maciej Małecki, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, nie mogąc powstrzymać się od akcentów politycznych.
Mamiński: krajowe wielosystemowe lokomotywy to przełom– Cieszę się, że doczekaliśmy takiego momentu, w którym nie będziemy skazani na wybieranie tego, co proponuje nam Europa, a będziemy mogli oczekiwać najnowszego taboru produkowanego w Polsce. To wielki dzień polskiej myśli technicznej. To przełomowy dzień w myśleniu o rozwoju polskiej kolei – podkreślił Krzysztof Mamiński, prezes PKP SA, odnosząc się do wyboru Newagu w postępowaniu.
– Newag, jako polski producent taboru, przywrócił moment zamawiania serii lokomotyw, czego mu bardzo gratuluję. Gratuluje też Markowi Chraniukowi, który w spółce osiąga najlepsze wyniki finansowe i ilości przewiezionych pasażerów. Gratuluje ministrom, że wybrali tak znakomitych ludzi do realizacji tych zadań. Macie panowie ministrowie dobry ogląd kompetencji środowiska kolejowego. Mam nadzieje, że będziemy spotykać się cyklicznie, aby omawiać sukcesy branży – dodał Krzysztof Mamiński.
Konieczek: W słowniku Newagu nie ma słowa "opóźnienie"
Prezes Newagu, Zbigniew Konieczek podkreślał, że producent da sobie radę z kontraktem.
– W słowniku Newagu nie ma słów spóźnienie i zmiana harmonogramu. Nie widzę problemów z terminową dostawą tego sprzętu. Wielkim wyzwaniem będzie natomiast homologowanie tych lokomotyw w 6 krajach, mamy jednak trochę więcej czasu na to zadanie. Pewne doświadczenie z innymi systemami napięcia już w Newagu mamy, bowiem w homologacji znajduje się obecnie dwusystemowy Dragon 2 dla PKP Cargo. Jeszcze raz zapewniam: wszystko będzie w terminie i w odpowiedniej jakości – powiedział Konieczek.
Chraniuk: Rozwijamy firmę dla przyszłych pokoleń– Bardzo dziękuje ministrom za wsparcie, za to, że możemy realizować nowy program odnowy taboru. Mamy już 5,5 mld złotych w podpisanych kontraktach, mamy plany na wydawanie kolejnych 19 miliardów do 2030 roku. Ten kontrakt jest szczególny, bo wielosystemowym elektrowozem będziemy mogli podbić Europę. Pokażemy, że potrafimy łączyć miasta w Polsce z miastami europejskimi. Przyszłe pokolenia będą nas doceniać za to, że rozwinęliśmy firmę – powiedział Marek Chraniuk, prezes PKP Intercity.
Kiedy pojedziemy za granicę?Nowe pojazdy będą się poruszać z prędkością 200 km/h. Poprowadzą głównie pociągi międzynarodowe. Newag zaprezentował nowy, bardzo atrakcyjny wygląd czół projektowanych pojazdów, które będą kursować pod oznaczeniem E4MSUa. Newag jest zobowiązany do dostarczania wszystkich lokomotyw w terminie do 42 miesięcy od podpisania umowy, przy czym dostawa pierwszego pojazdu nastąpi w ciągu 18 miesięcy. Ale na dopuszczenie do kursowania we wszystkich wspomnianych krajach Newag będzie miał 60 miesiącach przy czym pełne wynagrodzenie płatne będzie już w momencie dostawy pojazdu w wersji 3 kV, na Polskę. To, z jednej strony, spore wsparcie dla producenta, który wchodzi na nowy rynek. Z drugiej strony oznacza to, że
tak potrzebne PKP Intercity lokomotywy wielosystemowe nie pojawią się na torach prędko.
Producent będzie też świadczył usługi utrzymania technicznego lokomotyw na drugim, trzecim i czwartym poziomie utrzymania. Najpóźniej po 60 miesiącach od daty odebrania pojazdów zostaną wykonane naprawy okresowe na czwartym poziomie utrzymania lub wcześniej, gdy pojazdy osiągną wymagane przebiegi dla tego poziomu.
Więcej na temat przetargu na te elektrowozy
pisaliśmy tutaj. W przetargu była tylko jedna oferta Newagu.