Potwierdziły się optymistyczne przewidywania co do wyników finansowych Grupy Newag. Osiągnięty w pierwszym półroczu zysk jest czterokrotnie wyższy, niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Producent wspomina jednak w raporcie półrocznym także o trudnościach, spowodowanych opóźnieniami w eksporcie pojazdów do Włoch z powodu sytuacji epidemicznej.
Opublikowane dane są zgodne ze wstępnymi szacunkami, o których
pisaliśmy dwa tygodnie temu. Grupa odnotowała zysk w wysokości 62,1 mln zł – aż czterokrotnie większy, niż w pierwszej połowie roku 2019 (12,4 mln zł).
Nieco niższe od zakładanych – ale i tak wyższe o blisko połowę, niż w roku ubiegłym – okazały się przychody ze sprzedaży między styczniem a czerwcem (569,3 mln zł). Skonsolidowana wartość zysku operacyjnego przed potrąceniem podatków, odsetek od zobowiązań i amortyzacji (EBITDA) wyniosła 111,9 mln zł. Jest to wartość o 154% większa, niż przed rokiem.
Jak wyjaśnia producent, wpływ na tak dobre wyniki miało bardziej równomierne, niż w poprzednich latach, rozłożenie się planów sprzedaży. Spółka nie uniknęła jednak skutków pandemii koronawirusa: z powodu sytuacji epidemicznej we Włoszech opóźnia się realizacja kontraktu na
elektryczne zespoły trakcyjne Impuls drugiej generacji (ETR322), zamówione przez włoskiego państwowego przewoźnika FSE. Zamiast – jak planowano – w roku bieżącym, ich dostawa nastąpi w pierwszej połowie 2021 r. Jak informuje PAP, Newag zamierza ubiegać się o kolejne kontrakty we Włoszech.
Dzięki dobrym wynikom Newagu wyższa od ubiegłorocznej będzie także wartość
dywidendy, wypłaconej akcjonariuszom za miniony rok. W najbliższych latach zamówień nie powinno zabraknąć – tabor zamówiły w nowosądeckich zakładach, między innymi, SKM Warszawa, samorządy województw: małopolskiego, zachodniopomorskiego, dolnośląskiego i inni partnerzy. Łączna wartość tych kontraktów to
blisko 2,4 mld zł.