Dzisiaj, 5 grudnia, odbyła się uroczystość związana z debiutem Newagu na stołecznym parkiecie. Zbigniew Jakubas zdradził, że sprzedaż akcji Newagu posłuży pozyskaniu gotówki na przejęcie i restrukturyzację kolejnych przedsiębiorstw przemysłowych w Polsce. Zajmie się tym nowy Fundusz Inwestycji Polskich Jakubasa.
Uczestnicy spotkania już wiedzieli, że spółka zanotowała bardzo duży wzrost wartości akcji w stosunku do ceny sprzedaży. Akcje w ofercie publicznej sprzedawane były po 19 złotych, a na otwarciu ich cena wzrosła do 22,95 zł, czyli o prawie 21 procent.
Jako pierwszy gości przywitał prezes Newagu Zbigniew Konieczek. Przede wszystkim podziękował pracownikom spółki. Jak podkreślił, zakłady taborowe w Nowym Sączu pracują nieprzerwanie już od 140 lat. Zarówno on, jak i wiceprezes Wiesław Piwowar są w spółce od lat siedemdziesiątych. – To nie jest żadne podsumowanie, tylko jeszcze jeden etap w życiu moim i spółki – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” Piwowar.
Pieniądze na Fundusz Inwestycji Polskich
– Mam wiele spółek, ale tak kompetentnych, uczciwych i odpowiedzialnych ludzi do tej pory nie spotkałem – komplementował zarząd Newagu główny akcjonariusz Zbigniew Jakubas. Jego udział w Newagu zmalał po sprzedaży akcji zmalał do 43 procent. – Przez dziesięć lat nie pobierałem żadnej dywidendy z Newagu. Wszystkie zyski były reinwestowane, a w tym czasie dołożyłem do spółki 30 mln złotych. Teraz mój nowy fundusz potrzebuje gotówki na rozruszanie kilku przedsięwzięć, stąd decyzja o sprzedaży – tłumaczył dziennikarzom Jakubas.
Nowy pomysł Jakubasa nazywa się Fundusz Inwestycji Polskich. Rozpocznie działalność od przejęcia kliku polskich firm z sektora przemysłowego. – Moim marzeniem jest przejęcie w tym roku dwóch-trzech firm, oczywiście do restrukturyzacji. Wartość dwóch z nich to kilka-kilkanaście milionów złotych, ale na przejęcie trzeciej musielibyśmy wydać ok. 3 mld zł – powiedział Jakubas. M.in. dzięki sprzedaży akcji Newagu fundusz Jakubasa może pozyskać takie środki w ciągu dwóch tygodni.
Nie bądź chytry
– Naszym celem jest znalezienie się wśród dużych na światowym rynku. Newag w ciągu najbliższych kilku lat może urosnąć nawet pięciokrotnie. Myślę że nasi akcjonariusze zarobią na tej inwestycji i będą mogli być z nas dumni – powiedział Jakubas. – W dalszym ciągu będziemy współpracować że światowymi koncernami. To właściwa dla nas ścieżka – dodał.
Czy ponad 20–procentowy wzrost akcji oznacza, że Jakubas mógł zarobić więcej na sprzedaży części przedsiębiorstwa? – Mam takie powiedzenie „nie bądź chamie chytry”. Na ofercie publicznej nie powinien zarabiać jedynie sprzedający. Sam jestem od lat przede wszystkim inwestorem indywidualnym. Między innymi stąd wzięła się nasza nietypowa decyzja, żeby sprzedać im akcje taniej, niż instytucjom. Niech mają coś przed świętami – mruga okiem Zbigniew Jakubas.
Zaufanie funduszy emerytalnych
Największym udziałowcem spółki po Zbigniewie Jakubasie i zarządzie zostały fundusze ING OFE i ING DFE, które mają po 5,5 procent akcji. Pięć procent akcji ma OFE Aviva BZ WBK. – Jestem bardzo dumny z zaufania OFE. Z funduszami pracujemy również w Mennicy (inna spółka Jakubasa – przyp. RK), i ponieważ wszystkie ważne sprawy omawiamy z nimi, to mają do mnie i moich spółek zaufanie – zaznaczył znany inwestor.
Na uroczystości nie zabrakło ważnych gości, m. in. marszałka województwa małopolskiego Marka Sowy. – Newag to bardzo ważna spółka dla województwa nie tylko dlatego, że daje pracę ludziom w regionie. To również bardzo ważny dostawca taboru dla urzędu marszałkowskiego. Przypomnę, że największą umowę, na dostawę pociągów dla Południowej Grupy Zakupowej, podpisaliśmy właśnie z Newagiem – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” marszałek.