Newag przesłał do redakcji „Rynku Kolejowego” obszerne oświadczenie dotyczące przyczyn niesprawności kilku Impulsów. Podkreśla w nim, że podmiot zewnętrzny dokonał „dezintegracji systemu bezpieczeństwa”.
O problemach z Impulsami jako pierwsi
pisaliśmy na początku czerwca. Wskazywaliśmy, że Koleje Dolnośląskie miały problem ze swoimi 5-członowymi Impulsami. Według pierwszych informacji część pojazdów po naprawie poziomu P3-2 nie mogło zostać uruchomionych. Wykonawcą przeglądów w pojazdach był ASO SPS Mieczkowski. W najnowszych oświadczeniu, które Newag przysłał do nas, producent tak przedstawia problem:
– W pojeździe 45WE-019, dostarczonym na rzecz Kolei Dolnośląskich, w ramach przeprowadzonej diagnostyki stwierdziliśmy, iż urządzenia systemu bezpieczeństwa były w przeszłości czasowo demontowane. Nie jest nam znany cel i okoliczności w jakich dokonano demontażu. Nie znamy również pełnej historii zdemontowanych urządzeń – czytamy. Producent wskazuje, że działania te doprowadziły do dezintegracji systemu bezpieczeństwa, dodaje jednak, że po przeprowadzeniu odpłatnej diagnostyki, ponownej konfiguracji, testów funkcjonalnych oraz integracyjnych pojazd został odebrany przez przewoźnika i przywrócony do eksploatacji.
Problemy nie tylko z dolnośląskim Impulsem– W pojeździe ED78-020 dostarczonym
na rzecz Województwa Zachodniopomorskiego , będącym w trakcie przeglądu P3 wykonywanego przez podmiot odpowiedzialny za utrzymanie, stwierdziliśmy dokonanie dezintegracji systemów bezpieczeństwa pojazdu, w tym ingerencję w rejestrator prawny pojazdu i zmianę wskazań drogomierza – opisuje Newag, który ponownie dodaje, że nie zna szczegółów okoliczności w jakich dokonano dezintegracji systemów bezpieczeństwa pojazdu oraz ich celu.
– Ponadto, stwierdzono szereg nieprawidłowości w wykonanych czynnościach utrzymania, które były wykonywane przez ten podmiot. W naszej ocenie, ze względów bezpieczeństwa, pojazd nie może zostać w obecnym stanie technicznym przywrócony do eksploatacji do czasu prawidłowej konfiguracji systemów bezpieczeństwa i usunięcia nieprawidłowości w wykonaniu przeglądu P3, które zostały zakomunikowane podmiotowi odpowiedzialnemu za utrzymanie pojazdu. Na wniosek właściciela, pojazd został zabezpieczony celem udostępnienia odpowiednim organom – napisał Newag, który odnosi się jeszcze do problemów z drugim pojazdem z KD.
– W pojeździe 45WE-024, dostarczonym na rzecz Kolei Dolnośląskich, będącym w trakcie przeglądu P3/2 przez podmiot trzeci na podstawie zamówienia udzielonego przez Koleje Dolnośląskie, analiza danych przekazanych przez wykonawcę przeglądu wykazała ingerencję w zapisy rejestratora prawnego pojazdu, zmiany dat – cofnięcie i przesunięcie w przód oraz ingerencję we wskazania drogomierza pojazdu. Nie są nam znane okoliczności w jakich dokonano ingerencji, ani jej cel – czytamy.
Newag podejmuje kroki prawne– Wykonawca przeglądu nie wyraził zgody na złożoną propozycję przesłania pojazdu do naszego zakładu w Nowym Sączu celem dokonania pełnej diagnostyki. W związku z ingerencją we wskazania drogomierza pojazdu złożyliśmy zawiadomienie do organów ścigania o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa, o którym mowa w art. 306a Kodeksu Karnego – pisze Newag.
– Analizy powyższych przypadków potwierdziły, że przyczyny niesprawności pojazdów nie leżą po stronie Newag, a są wynikiem czynności podejmowanych przez podmioty wykonujące usługi utrzymaniowe, bądź użytkowników. Podkreślamy, że bezpieczeństwo pasażerów oraz całego systemu kolei stanowi dla nas cel nadrzędny i nie zamierzamy akceptować prób przerzucania na nas odpowiedzialności za działania lub zaniechania podmiotów trzecich.
Poprosiliśmy już o komentarz wykonawcę przeglądów, którym był SPS Mieczkowski.